NEXT STORY
The beginning of the war-time underground in Poland
RELATED STORIES
NEXT STORY
The beginning of the war-time underground in Poland
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
41. 1968 – family's emigration | 341 | 05:41 | |
42. Contact with the opposition | 241 | 01:35 | |
43. Leszek Kołakowski | 332 | 02:44 | |
44. Signing of the letter regarding the Constitution | 1 | 219 | 05:49 |
45. Are soldiers from the battle of Lenino heroes? | 1 | 212 | 03:09 |
46. KOR and Solidarność | 1 | 330 | 02:10 |
47. Zygielbojm's escape from Poland | 284 | 04:20 | |
48. Talks of creating a ghetto | 193 | 05:12 | |
49. The start of an underground, clandestine action | 195 | 05:27 | |
50. The beginning of the war-time underground in Poland | 229 | 02:50 |
This lasted a while, I don't remember which month it was. Everything was alright except he didn't have a visa. He needed a German exit visa to get out of Germany and into Belgium. But he couldn't hide any longer by then, he was in constant danger of being arrested so the decision was made that he should go. In Berlin he had... Hitler was the sort of person that this social democracy no longer existed, but Iwińska still had one address of this social democracy. And people thought he wouldn't get a German visa here but that perhaps they wouldn't know him in Berlin and so would stamp his passport with a visa in the name of Alart which is what her sister, Iwińska's sister, was called. No one knows who it was, to this day historians are trying to find who it was that he stayed with in Berlin. No one knows who it was. In any case he didn't get a visa, but he got on the train anyway and made for the Belgian border where of course he was taken off the train by the Gestapo because he didn't have a visa. So he said, 'Fine, I'm under arrest but please allow me to, I'm going to Belgium, I'm this that and the other, the prime minister's cousin, because Spaak was the prime minister, let me call him.' Obviously, at that time the border guards, it was the full SS only they were officials, and so he called Spaak from a public telephone while he was waiting on the border. Belgium isn't a large country so within an hour, hour and a half the prime minister arrived and said, this is my friend, it's true that he doesn't have a visa but I'm granting him a Belgian visa, and with a phone call to the Ministry of Foreign Affairs, he brought him over the border, legally or not, he got out. This was the start of an underground, clandestine action, which isn't true that this was the beginning. The truth is that during the war, right up to the day of bombardment on a day in September when Warsaw capitulated, for a few days following the capitulation the Bund newspaper was still being published. It was distributed free of charge, the printers weren't bombed and so the presses worked in rotation. And Zygielbojm ran this newspaper which was already illegal. And that's how it ended, he left, Iwińska remained here, but then later she got a passport in the Belgian embassy made out in her sister's name because she said she'd lost her passport. That was true, wasn't it? She'd lost her passport which earlier... never mind, she got another Belgian passport. After a few months, she went to Belgium. She'd got through the bombardment of Warsaw, the entire house at 4 Elektoralna Street was shaking all around her. Babies were born there, the things that went on, new born babies in her house, breast-feeding mothers, it was awful in that apartment of hers although it was still bearable. And Zygielbojm left after giving that speech, and only Abraham Blum was left of the Bund members. He decided right away, when everyone was coming out that he would remain and stand in for Bund because he was an unknown activist and so could stay. I don't remember how it was that Bernard turned up but Bernard Goldstein came back although he was in hiding so he didn't go out into the street, he was a well known character, he was the only one who moved around.
[Q] Orzech was there, too.
No, he came along later. He came from Lithuania, I can't remember where he came from. But he wasn't there in the first few days, he came later, perhaps it was in December or in January.
No to trwało trochę czasu – już nie pamiętam, jaki to był miesiąc. No wszystko dobrze, ale wizy nie ma, bo trzeba mieć niemiecką wizę wyjazdową, żeby się wydostać z... z granic Niemiec do Belgii. No ale była taka sytuacja, że on już się nie mógł ukrywać, nie miał gdzie, nie miał... jak było ciągle zagrożenie, że go aresztują... tu go, zdecydowano – jedź. On miał jakieś już tam w Berlinie... to była już taka... już był ten Hitler był taki, że ta socjaldemokracja w ogóle nie istniała, ale jakiś adres tej socjaldemokracji został u tej... u Iwińskiej. I myślało się, że tutaj on nie dostanie wizy niemieckiej, może w Berlinie go nie znają i tam mu wstemplują tą wizę, na nazwisko Alart, jak się nazywała jej siostra, siostra tej Iwińskiej. No więc nie wiadomo, kto to był. Więc do dzisiaj nikt nie wie, właściwie ci historycy szukają, kto byli ci ludzie, u których on się zatrzymał w Berlinie. No nie wiadomo, kto to jest.
W każdym razie nie dostał tam wizy i wsiadł w pociąg, i pojechał na granicę belgijską, i tam oczywiście go zdjęło gestapo, bo bez wizy... co to za tego... To on powiedział dobrze, jestem aresztowany, ale bardzo proszę mi pozwolić, ja jadę do Belgii, jestem to, tamto, owo, dziesiąte, kuzynem premiera, bo Spaak był premierem, pozwólcie mi do niego zadzwonić. Jeszcze były takie czasy, że widocznie ta straż graniczna, nie było to całe SS, tylko jeszcze byli urzędnicy tego... i z budki telefonicznej on zadzwonił do Spaaka. I tymczasem siedzi w tej kozie na granicy. Belgia nie jest dużym krajem, za godzinę czy za półtorej przyjeżdża pan premier i mówi: 'Tu jest mój kolega, on nie ma wprawdzie wizy, ale ja mu tutaj daję belgijską wizę, proszę telefon do MZU' jeszcze nie było wojny z Belgią. Jednym słowem, przewiózł go przez granicę legalnie, nielegalnie i wydostał się. Więc to był ten początek takiej podziemnej, konspiracyjnej działalności, co jest nieprawdą, że to był początek. Bo prawda jest taka, że w czasie wojny do chyba... do dnia zbombardowania... nie wiem... do któregoś września, kiedy była kapitulacja Warszawy.
Jeszcze parę dni po kapitulacji wychodziła gazeta bundowska, wprawdzie była wydawana za darmo, bo maszyna rotacyjna nie była zbombardowana, drukarnia... maszyny rotacyjne tego... i Zygielman prowadził tę gazetę, więc to już było nielegalne. No i na tym się skończyło, wyjechał i Iwińska została tutaj oczywiście, ale potem wyrobiła sobie jeszcze w belgijskiej ambasadzie paszport na swoją siostrę, bo powiedziała, że zgubiła paszport. Prawda? Zgubiła paszport, na którym... na którym przed tym... no, wszystko jedno. Wyrobiła sobie paszport belgijski i po jakichś paru miesiącach pojechała do Belgii. Całe bombardowanie przeszła w Warszawie, ten cały dom Elektoralna 4 to się koło niej grzał. No tak to było... tam były porody, co tam się nie działo, tutaj niemowlęta u niej w domu, matki karmiące, strasznie tam było w tym mieszkaniu. No ale jeszcze jako tako było. I Zygielbojm po wygłoszeniu tego przemówienia wyjechał i z Bundu zostało... właściwie wtedy był tylko Abrasza Blum, który został, od razu się zdecydował, kiedyś... któregoś 7 września wszyscy tam wychodzili, że on zostaje jako ten pełnomocnik Bundu, bo był takim nieznanym działaczem publicznym i tak dalej, i mógł zostać. Już nie pamiętam skąd się Bernard wziął, ale wrócił Bernard Goldsztajn, był w każdym razie, ale on był zakonspirowany i nie wychodził na ulice, bo był bardzo znaną postacią, to on jedyny był, który się ruszał. Więc to się zaczęło. No ale to był...
[Q] Jeszcze Orzech był, prawda?
Nie, on przyszedł później. On przyszedł z Litwy chyba... nie wiem, skąd przyszedł...
[Q] Na początku...
Nie pamiętam kiedy, ale on chyba... od pierwszych dni go nie było. W tym okresie go nie było. On przyszedł, on był, ale nie wiem... może w grudniu, może w styczniu później. Tak to się działo...
Marek Edelman (1919-2009) was a Jewish-Polish political and social activist and a noted cardiologist. He was the last surviving leader of the 1943 uprising in the Warsaw Ghetto. Following the Second World War, he took an active part in domestic and international politics, dedicating himself to fighting for justice and peace.
Title: The start of an underground, clandestine action
Listeners: Anka Grupinska Joanna Szczesna Joanna Klara Agnieszka Zuchowska
Anka Grupinska ukonczyla filologie angielska na UAM w Poznaniu. Wspólpracowala z poznanskimi pismami podziemnymi, wraz z innymi zalozyla i wydawala dwumiesiecznik "Czas Kultury". W latach 1988-1989 przebywala w Izraelu opracowujac wspomnienia ocalalych z Zaglady. W latach 1991-1993 pracowala jako attaché kulturalny w ambasadzie polskiej w Tel Awiwie. Od 1996 mieszka w Polsce. Anka Grupinska specjalizuje sie w tematyce stosunków polsko-zydowskich. Publikuje ksiazki (m. in. Wydawnictwo Literackie, Zydowski Instytut Historyczny, Twój Styl), artykuly prasowe (m. in. "Tygodnik Powszechny", "Rzeczpospolita"), realizuje projekty wystawiennicze. Jest takze koordynatorem miedzynarodowego projektu "Swiadek zydowskiego wieku" (archiwizowanie pamieci o zydowskiej przedwojennej Polsce), prowazi autorska audycje radiowa "O Zydach i o Polakach tez" i uczy warszawskich studentów sztuki czytania i pisanie tekstów literackich.
Anka Grupinska studied English at the Adam Mickiewicz University in Poznan, Poland. She wrote for Poznan’s underground publications and was herself one of the founding publishers of the bi-monthly Czas Kultury. She spent 1988 and 1989 in Israel compiling reminiscences of Holocaust survivors. From 1991 to 1993, she held the post of Cultural Attache at the Polish Embassy in Tel Aviv. She moved back to Poland in 1996 and now writes books on Jewish subjects, mainly dealing with the history of the Warsaw ghetto. She is also a freelance journalist for Tygodnik Powszechny. Anka Grupinska is the director of the Centropa Foundation project in Poland (oral history project) called “The Witness of the Jewish Century¿, presents her own radio programme, “Of Jews and of Poles too¿, and teaches creative writing and oral history in Collegium Civitas and SWPS in Warsaw.
Joanna Szczesna is a journalist writing for Gazeta Wyborcza. Together with Anna Bikont, she’s the author of Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej (The Recollected Flotsam, Friends and Dreams of Wislawa Szymborska) a biography of Wislawa Szymborska, the Polish winner of the Noble Prize for Literature. Since the 1970s, Joanna Szczesna has been involved with the democratic opposition movement in Poland, active in the Worker’s Defence Committee (KOR), the co-founder of the independent press in Poland: editor of KOR’s Information Bulletin, Solidarnosc Press Agency and Tygodnik Mazowsze.
Joanna Szczesna, dziennikarka "Gazety Wyborczej", autorka - wraz z Anna Bikont - biografia polskiej noblistki "Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej". Od lat 70-tych zwiazana z opozycja demokratycznaw Polsce, wspólpracowniczka Komitetu Obrony Robotników, wspóltwórczyni prasy niezaleznej w Polsce: redaktorka "Biuletynu Informacyjnego KOR-u", Agencji Prasowej "Solidarnosc" i "Tygodnika Mazowsze".
Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska was born 20 January 1938. Her father was killed in the Katyń massacre. After the war, she moved from Warsaw to Lódz. She obtained a degree in medicine in 1960, qualifying as a specialist in internal medicine in 1973. Dr Zuchowska worked with Marek Edelman for 15 years. In 1982 she left Poland for Algeria where she remained for the next three years, returning to Poland in 1985. She currently lives in Lódz.
Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska, urodzona 20 stycznia 1938. Ojciec zginal w Katyniu. Po wojnie zamieszkala w Lodzi. Studia ukonczyla w 1960 r. a specjalizacje z chorób wewnetrznych w 1973 r. Doktorat obronila we Wroclawiu. Pracowala z Markiem Edelmanen przez 15 lat. W 1982 r. wyjechala do Algerii. Wrócila do Polski w 1985 r. i mieszka obecnie w Lodzi.
Tags: Germany, Belgium, Berlin, Gestapo, Ministry of Foregin Affairs, Warsaw, Bund newspaper, Elektoralna Street, Estera Alter-Iwińska, Alart, Paul Spaak, Artur Zygielbojm, Abraham Blum, Bernard Goldstain, Maurycy Orzech
Duration: 5 minutes, 28 seconds
Date story recorded: December 2003
Date story went live: 24 January 2008