NEXT STORY
Man of Iron: How I became a prophet
RELATED STORIES
NEXT STORY
Man of Iron: How I became a prophet
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
151. The Conductor as one of the films of moral concern | 31 | 02:18 | |
152. Registering political events without censorship | 36 | 03:57 | |
153. Man of Iron: Events in the Gdańsk shipyard | 53 | 02:33 | |
154. Man of Iron - a commissioned film | 49 | 04:09 | |
155. Man of Iron: How I became a prophet | 32 | 03:14 | |
156. Premiere of Man of Iron | 39 | 02:17 | |
157. Palme d'Or in Cannes | 59 | 02:56 | |
158. Predictions of Man of Iron | 37 | 05:15 | |
159. The battle of the unfinished film | 33 | 04:01 | |
160. Danton | 105 | 02:43 |
Miałem głębokie przekonanie, że powinienem taki film zrobić, że co prawda nigdy nie robiłem filmów na zamówienie, ale tym razem to jest albo-albo. I im bardziej się przyglądałem tym wydarzeniom, które tam miały miejsce, im bardziej potem, po powrocie do Warszawy sekundowałem temu, co się tam wydarza, tym bardziej nabierałem przekonania, że to jest... to jest jakaś chwila, jakaś zdumiewająca chwila w dziejach naszego kraju, która drugi raz się nie powtórzy i że być może za jakiś czas można będzie zrobić piękny, głęboki film o tych wydarzeniach pogłębiony znajomością historii, ale ważne jest żeby zrobić film w tym momencie, że to jest chwila albo-albo.
Szybko porozumiałem się z Aleksandrem Ścibor-Rylskim, który był autorem scenariusza Człowiek z marmuru no i oczywiste było, że tylko on to może napisać. Dostarczyłem mu też różnych wydarzeń i anegdot, które w międzyczasie usłyszałem na Wybrzeżu. On też dobrze się orientował w tym, co się dzieje, no i zaczęliśmy powoli układać taki scenariusz, zwłaszcza on. No ale ten scenariusz do końca nie mógł być napisany z tej prostej przyczyny, że myśmy też nie wiedzieli wiele. Konspiratorzy nie opowiadali nam swoich przygód konspiracyjnych, bo od tego byli konspiratorami. To jest może bardzo ważny moment, że trzeba... trzeba jedną rzecz wiedzieć. Wielu intelektualistów podpisywało listy protestacyjne, nigdy tego nie robiłem. Bo wiedziałem, że na coś się muszę zdecydować – albo będę robił filmy, albo będę artystą, który nie robi filmów, ale podpisuje protesty. Nie mogłem równocześnie robić filmów takich jak Człowiek z marmuru czy jak Bez znieczulenia, czy jak Dyrygent, a równocześnie udawać, że nie wiem, o co chodzi i, że tak powiem, jeszcze uczestniczyć w opozycji. Nie. Wydawało mi się, że to jest... jedni robią to, drudzy robią to, trzeci robią jeszcze co innego. I żeby to krótko wyjaśnić: po jednej stronie są ci, którzy siedzą w więzieniu za swoje przekonania, po drugiej stronie są ci, którzy ze swoich przekonań robią filmy polityczne, takie jakie są możliwe do zrobienia w tym momencie, a trzeci próbują te filmy wprowadzić na ekrany tak jak Józef Tejchma. I jeżeli w Polsce doszło do takich wydarzeń jak powstanie 'Solidarności' na Wybrzeżu, to to było tylko dzięki temu możliwe, że w różnych środowiskach, w różnych grupach społecznych, w różnych miejscach ludzie dążyli na swoją miarę, na miarę swojego talentu jak ja na przykład, na miarę swojej odwagi, jak ci, którzy angażowali się bezpośrednio w polityczny protest i jak ci, którzy odważali się dopomóc naszym filmom, żeby one się ukazały na ekranie, no i tym sposobem budziły, że tak powiem, jakąś świadomość polityczną. To wszystko razem złożyło się na to zdumiewające wydarzenie, jakim była 'Solidarność', ale ja nie miałem wątpliwości, że to się powiedzie. Tu muszę powiedzieć, że byłem pesymistą i nie będę opisywał samej realizacji filmu, ona może nawet nie była taka ciekawa, jak tylko to, że my staraliśmy się nadążyć za wydarzeniami.
I was deeply convinced that I ought to make this kind of film although I'd never made films on commission, but I though this time it's either or. The more I observed those events that took place there, the more I supported what had happened, and the more convinced I became, on my return to Warsaw, that this was a moment, an amazing moment in the history of our land which wouldn't repeat itself; perhaps after a while I could make a beautiful, profound film about these events, made deeper through a knowledge of history, but it was important to make the film at that moment, which was an 'either or' moment. I quickly contacted Aleksander Ścibor-Rylski who'd written the screenplay for Man of Marble because it was obvious that only he could write this. I supplied him with accounts of all sorts of events and anecdotes that I'd heard in the meantime along the coast. He, too, was very well versed in what was going on, and so we gradually began to put together a screenplay, mostly by him. But this screenplay couldn't be put down on paper for the simple reason that we didn't know much. Conspirators didn't tell us about their adventures because they were conspirators. This is perhaps a very important moment when you need to know one thing. Many intellectuals signed protest letters but I never did that because I knew that I had to decide: either I was going to make films, or I was going to be an artist who doesn't make films but signs protest letters. I couldn't have made films like Man of Marble or Rough Treatment or The Conductor and at the same time have pretended that I had no idea of what was going on, but still been part of the opposition. No. It seemed to me that one group was doing one thing, another group was doing something else and a third something else again. In a nutshell, on one side you had those who were imprisoned for their beliefs, on the other you had those who guided by their beliefs made the kind of political films they were able to make at that time, and on still another you had those who were trying to get these films released the way that Józef Tejchma was. And if there were events in Poland like the formation of Solidarność along the coast, it was only thanks to the fact that in various envionments and social groups, in different places people tried in whatever way they could, in proportion to their talent, like me for example, or their courage, like those who took a direct part in political protests, and like those who dared to help get our films released and in this way arouse a political consciousness. All of these things constituted the amazing event that was Solidarność, and I had no doubt that it would prosper. Here I have to say that I was a pessimist and I won't describe the making itself of the film because perhaps it wasn't all that interesting except to say that we tried to keep up with events.
Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.
Title: "Man of Iron" - a commissioned film
Listeners: Jacek Petrycki
Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.
Tags: Man of Iron, Warsaw, Man of Marble, Rough Treatment, The Conductor, Solidarność, Aleksander Ścibor-Rylski, Józef Tejchma
Duration: 4 minutes, 9 seconds
Date story recorded: August 2003
Date story went live: 24 January 2008