a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

The battle of the unfinished film

RELATED STORIES

Predictions of Man of Iron
Andrzej Wajda Film-maker
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Niestety okazało się, że zakończenie Człowieka z żelaza było prorocze i nie czekaliśmy długo jak 13 grudnia 1981 roku został wprowadzony... generał Jaruzelski, który stał wtedy na czele rządu i na czele kraju, wprowadził stan wojenny. To było jednak olbrzymie zaskoczenie dla nas wszystkich, bo jednak myśleliśmy, nie wiem dlaczego, nie wiem na co liczyliśmy, jak to się może rozwiązać, dlatego że partia była w totalnym odwrocie. To wszystko, co powstawało wtedy w kinematografii jak choćby film Przesłuchanie było po prostu niewyobrażalnym atakiem na samą partię, na system, na to, co... jak ten kraj był rządzony. Odpowiedzią było po prostu totalne sparaliżowanie wszystkiego i było zdumiewające, jak ten dziesięciomilionowy związek 'Solidarność' nie dał, że tak powiem, żadnego odporu stanowi wojennemu, który został wprowadzony za pomocą czołgów, wojska na ulicach wszystkich dużych miast, a też i w całym kraju równocześnie.

Dwie rzeczy zaciekawiły mnie. Pierwsze, że Polacy są jacyś... są jakieś dwie... są Polacy i jeszcze jacyś inni jeszcze Polacy. Po pierwsze, Polacy są gadułami, nie utrzymają żadnej tajemnicy. Nie można w ogóle liczyć na to, że... że istnieje jakaś grupa, która będzie... współpracując ze sobą, będzie po prostu na temat tego co robią milczała. Konspiracja w Polsce nigdy nie była udana, bo właśnie wszystko było zawsze rozpowiedziane. Tutaj nagle okazuje się, że tysiące ludzi wiedziało o tym, że stan wojenny nastąpi, duża część  wiedziała też, kiedy to nastąpi i zdumiewające jest to, że nikt z nas, cała reszta nie była poinformowana, jak to się przygotowuje. Czyli że to są jacyś inni Polacy, może wychowani gdzieś indziej, lepiej zorganizowani. To mnie zdumiało najbardziej, bo nigdy nie przypuszczałem, zawsze myślałem, że i opozycja, i władza jakby ma te same cechy pozytywne, negatywne, jakie chcemy, ale że to jest to samo. To mnie zdumiało.

Nno i drugie, co okazało się, że nie ma żadnej odpowiedzi. To jest prawda, że przywódcy zostali tej nocy aresztowani i osadzeni w więzieniach i w obozach wcześniej przygotowanych, co też było ciekawe. Ale przecież reszta mogła się o nich upomnieć. Tymczasem okazuje się, że wszystko zamilkło. Dlaczego? No myślę, że nie braliśmy jednej rzeczy pod uwagę, że po prostu odcięto telefony. I to było zupełnie wystarczające, żeby sparaliżować ten olbrzymi związek. Po prostu nikt nic nie wiedział, co się wydarzyło. A w momencie, kiedy się zorientowaliśmy już co się wydarzyło, już było za późno. My co prawda w Warszawie i, że tak powiem, przy.. .tutaj mieliśmy łatwiejszą sytuację. Tego samego dnia moja żona Krystyna Zachwatowicz, kilka Pań z naszego kręgu zaczęło robić paczki dla więźniów. Za chwilę założył się komitet na ulicy Piwnej w Kościele. W myśl dawnej takiej tradycji. To jest zdumiewające z kolei, jak te osoby wiedziały, że tak się robi. Że tak zawsze jest w Polsce, że jeżeli mężczyźni idą do więzienia, no, kobiety przygotowują paczki, robią wszystko, żeby dopomóc tym mężczyznom, że to jest ich obowiązek naturalny. I to się stało bez żadnego przygotowania, bez żadnego namysłu.

No a nieduża grupa, między innymi Krzysztof Penderecki – poszliśmy do Pierwszego Sekretarza, żeby się upomnieć o naszych kolegów. Odbywał się Kongres Kultury, ten kongres został właśnie przerwany. My przyszliśmy pod drzwi, dowiedzieliśmy się, że wszyscy aresztowani. Więc poszliśmy do Komitetu Centralnego, żeby rozmówić się z Pierwszym Sekretarzem. To jest zdumiewające – wpuścili nas, pomimo tego stanu wojennego. No i wtedy szybko zorientowaliśmy się, że Pierwszy Sekretarz już nie ma nic do powiedzenia. Że po prostu Komitet Centralny został porzucony, budynek, wszystkie te służby, a władza się przeniosła gdzie indziej. Przeniosła się tam, gdzie generał Jaruzelski, który stworzył stan wojenny, po prostu rządził całym krajem. No w tym momencie o żadnych filmach nie myśleliśmy, tylko trzeba było myśleć o tym, co się w ogóle wydarzyło, jak to... jak to dalej będzie.

Unfortunately, it turned out that the ending of Man of Iron was prophetic, and we didn't have to wait any longer than 13 December 1981 for General Jaruzelski, who was head of the government and head of state at that time, to impose martial law. This came as a huge surprise to us because we thought, in fact, I don't know what we were counting on, how this could unravel because the Party was in complete reverse. Everything that was being created in the cinema like, for example, The Interrogation was an inconceivable attack on the Party itself, on the system, on the way the country was being governed. The response came with the complete paralysis of everything and it was amazing how this 10 million strong union, Solidarność, put up no resistance to martial law imposed with the help of tanks and troops in the streets of all the major cities and throughout the whole country simultaneously. Two things fascinated me. The first, that Poles - there are Poles and then there are other, different Poles. Firstly, Poles like to talk, they can't keep a single secret. You should never count on there being a group whose members would co-operate on something in silence. No underground movement was ever successful because everything was always broadcast. Whereas here, suddenly, it turns out that thousands of people knew about it, knew when it was going to happen, a large number also knew when it would happen and amazingly, none of the rest of us knew that this was being prepared. Those were different Poles, perhaps they were brought up somewhere else, were better organised. This amazed me the most that I had never presumed but had always thought that the opposition and the authorities had the same characteristics, positive, negative, whatever you want to call them, but basically the same. This amazed me and secondly, it turned out that there was no response. It's true that all the leaders were arrested that night and put in prison or in camps that had been prepared earlier which was also interesting. But the others could have asked for them whereas everything fell silent. Why? I think there was one thing we didn't take into consideration and that was the fact that all the telephones links were cut. And that was quite enough to paralyse that enormous union because no one knew what had happened. By the time we realised what was going on, it was too late. It's true that in Warsaw, we were in a better situation. That same day, my wife, Krystyna Zachwatowicz, together with a few other women from our circle began to prepare parcels for the prisoners. Shortly after that, a committee was formed in the church on Piwna Street. It was following an old tradition. It's amazing how those people knew what to do, that this is how it always is in Poland, if the men go to prison, the women make parcels for them doing everything to help those men, that's their natural duty. And that's what happened without any planning or preparation. A small group of us, including Krzysztof Penderecki, went to the First Secretary to ask about our friends. A Congress of Culture was being held at the time but it had been interrupted. We came to the door only to be told that everyone had been arrested. So we went to the Central Committee to talk with the First Secretary. Amazingly, they let us in in spite of martial law. That's when we discovered that the First Secretary no longer had any authority, that the Central Committee had been abandonned, the building, the various departments, while power had been transferred elsewhere. It had been transferred to where General Jaruzelski, who had created martial law, was governing the whole country. Right then, we weren't bothered about films, what concerned us was what had happened and what would happen next.

Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.

Listeners: Jacek Petrycki

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: Man of Iron, Solidarność, Interrogation, Warsaw, Poland, Congress of Culture, Central Committee, Wojciech Jaruzelski, Krzysztof Penderecki, Krystyna Zachwatowicz

Duration: 5 minutes, 15 seconds

Date story recorded: August 2003

Date story went live: 24 January 2008