The direct result or actually, an integral part of this anti-Semitic action alongside the propaganda being voiced, alongside the press, was the sacking of people not just from party or national posts but of people from all kinds of places of employment. For example, the proofreader was dismissed from a publishers, and all these kangaroo courts were held to determine who was a Jew and who wasn't – I beg your pardon, who was a Zionist and who wasn't – on account of a grandmother whom he couldn't quite recall. This whole thing was terrifying and as a result, when Gomułka graciously suggested that anyone who wanted to emigrate would be granted the documents they needed to leave for Israel, several thousand people in Poland, including those who considered themselves to be Jewish as well as those who considered themselves to be Polish but were of Jewish descent, left Poland. They didn't necessarily go to Israel but travelled to many other places in the world. I found myself having to say goodbye to my friends on several occasions as they left from Gdańsk Station, which had been renamed Umschlagplatz.
Następstwem bezpośrednim, a właściwie częścią składową tej akcji antysemickiej, obok głosów propagandowych, obok prasy, było wyrzucanie ludzi nie tylko z partyjnych czy państwowych stanowisk, ale ludzi z różnego rodzaju miejsc pracy, gdzie wyrzucano – na przykład w wydawnictwie potrafiono wyrzucić korektora – i odbywały się jednocześnie jakieś takie, no, gintoiry, jakieś takie sądy kapturowe, gdzie zaczęto dociekać kto jest Żydem, kto nie – przepraszam, kto jest syjonistą, kto nie – dlatego, że ma babkę o której jakoś się nie pamięta. No, było to wszystko razem przerażające i w rezultacie, kiedy Gomułka łaskawie zaproponował, że kto chce, to może wyemigrować i dostanie papiery wyjazdowe do Izraela, kilkanaście tysięcy ludzi w Polsce – zarówno ludzi, którzy się czuli Żydami, jak i ludzie, którzy się czuli Polakami, a byli żydowskiego pochodzenia– -opuściło Polskę, jadąc zresztą niekoniecznie do Izraela, ale w wiele innych miejsc świata. No, parokrotnie musiałem na Dworcu Gdańskim, który wtedy nazywano Umschlagplatzem, żegnać moich przyjaciół.