a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Choosing to give up political activism

RELATED STORIES

Denounced as a counter-revolutionary to the Central Committee
Aleksander Smolar Political scientist
Comments (0) Please sign in or register to add comments

But after about a year, I went to Brus and said, ‘I’m bored’. I thought to myself that I’d find a point to what I was doing and would simply write a work – a kind of case study – about the socialist economy, and that my ladies would gladly help me find material and so on and that this might be interesting. Except that I was afraid that they’d kick me out form there and quite soon, too, and then it would all go to waste. He brought me – I never knew that he was interested in poetry – he brought me a volume of poems by some Armenian poet which was more or less about the pleasure of lying on the ground in a forest, where no one can undermine you, where you can’t fall down, no one is laying traps for you and so on.  He was mistaken. A week later I was kicked out of that job. The reason why I was kicked out – it’s typical of the PPR. My vice-director, the one who was my mentor and thanks to whom I had that job, had been dismissed by the director who was a man of the people, he was hard and very unpleasant towards me. He knew who I was and he couldn’t stand me. He was a dedicated Party member but he wasn’t a swine and he wasn’t dismissing me. Nevertheless, one day he called me into his office and said, ‘You know, don’t you, that I don’t like you but I would never dismiss you because I consider that you fulfil your obligations very well, I am pleased with your work. But you know that the person who employed you has denounced you. He, of course, hasn’t signed anything, it is anonymous, well, it’s from the Central Committee. But I know who wrote it’. And among other things – this denouncement against me, he wanted to have his revenge on me – among other things, to have his revenge on me, ‘he used you and wrote that Żelachowski’, that was the director’s name, ‘employs Zionists, counter-revolutionaries who want to overturn the people’s system of government and so on, and that they are spreading hostile propaganda throughout the establishment’. He said, ‘You know, I know that this is all nonsense, I know what you think, and I really couldn’t care less about it all. Except that, you know, if I don’t kick you out, then this will turn against me. I mean, whatever should happen to you, if you say something somewhere or someone will want to act against you, they’ll find this denouncement straight away and then I’ll be a victim of the things that you’re consciously doing. I can’t keep you on here, I want you to understand this’. I said, ‘Fair enough, I understand the situation perfectly’. He wanted to offer me a lower position but I said, ‘You know what? This is pointless’, and I left that establishment.

Ale gdzieś po roku poszedłem do Brusa i powiedziałem: „Wiesz, ja się nudzę”. Pomyślałem sobie, że nadam sens temu co robię, że po prostu napisze pracę – takie case study – o gospodarce socjalistycznej. I że te moje panie pomogą mi z chęcią w zbieraniu materiałów, iż to może być interesujące. Tylko że się boję, że oni mnie wyrzucą z tej pracy i że to będzie szybko i że to będzie zmarnowane zupełnie. On mi przyniósł – ja nigdy nie wiedziałem, że miał zainteresowania poetyckie – przyniósł mi tomik poezji jakiegoś ormiańskiego poety, którego treść była mniej więcej: jak to przyjemnie leżeć w lesie na ziemi, nikt pod tobą dołków nie może wykopać, nigdzie nie spadniesz, nikt ci nie zrobi świństwa i tak dalej. Mylił się – tydzień później wyrzucono mnie z tej pracy. Dlaczego mnie wyrzucono – to jest znów typowa opowieść PRL-owska. Otóż ten wicedyrektor, który był moim, opiekunem i mnie tam wprowadził, został wyrzucony przez dyrektora, który był człowiekiem z ludu, twardym, wobec mnie antypatycznym. On wiedział kim jestem i mnie nie znosił. Był oddanym członkiem partii, ale nie był świnią, nie wyrzucał mnie. Natomiast pewnego dnia mnie wezwał i powiedział: „Wie pan, pan wie, że ja pana nie lubię, ale ja bym pana nigdy nie wyrzucił, dlatego że... uważam, że pan wypełnia swoje obowiązki bardzo dobrze, ja jestem zadowolony. Tylko wie pan, człowiek, który pana przyjął, napisał na pana donos. On oczywiście tego donosu nie podpisał, to jest anonim, z Komitetu Centralnego. Ale ja wiem kto to napisał”. „I gdzie między innymi – jest donos na mnie, on się chciał zemścić – „on się panem posłużył, napisał, że właśnie Żelachowski” – to było nazwisko dyrektora – „zatrudnia syjonistów, kontrrewolucjonistów, którzy chcą obalić ustrój ludowy i tak dalej. I którzy szerzą w przedsiębiorstwie wrogą propagandę”. Mówi: „Wie pan, ja wiem, że to wszystko to są brechty, ja wiem co pan myśli, ale mnie to kompletnie nie obchodzi. Tylko wie pan, jeżeli ja pana nie wyrzucę, to to się przeciwko mnie obróci. To znaczy cokolwiek się stanie z panem, gdzieś pan powie słowo czy coś, będa przeciwko panu chcieli cokolwiek zrobić, wtedy natychmiast znajdą również ten donos i ja wtedy padnę ofiarą tego, co pan robi świadomie. Ja nie mogę zatrzymać, chcę, żeby pan zrozumiał”. Ja powiedziałem: „Fair enough, ja to rozumiem doskonale sytuację”, on chciał mi jeszcze proponować jakieś podrzędne stanowisko, powiedziałem: „Wie pan, to nie ma sensu” i... opuściłem to przedsiębiorstwo.

Aleksander Smolar (b. 1940) is a Polish writer, political activist and adviser, vice-president of the Institute for Human Sciences and president of the Stefan Batory Foundation.

Listeners: Vitek Tracz

Vitek Tracz is a London-based entrepreneur who has been involved in science publishing, pharmaceutical information and mobile phone-based navigation.

Tags: case study, poem, mentor, dismissal, Central Committee, denouncement, Zionist

Duration: 3 minutes, 1 second

Date story recorded: September 2017

Date story went live: 09 November 2018