a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Aneks takes over our lives

RELATED STORIES

Raymond Aron welcomes me back to the CNRS
Aleksander Smolar Political scientist
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Because relations were bad in Aix-en-Provence, especially with the director, I decided to try to return to Paris. I wrote to Raymond Aron asking if he'd take me back. He replied, 'Right away', and so I returned to his Centre, I came back to Paris. All three of us came back – me, my wife and our child. We settled just outside Paris. That's a socialist characteristic that exists in France. I used to often joke that I was living under socialism, but a much better one than the one in Poland because the institution in which I was living, the CNRS, was the equivalent of the Academy of Sciences. It was, after all, established by Julian Curie who modelled it slightly on the Eastern Academy of Sciences. It was an institution in which, much like the Academy of Sciences, there were no teaching demands but only the requirement to develop, to increase knowledge, to write – there were canteens, holiday homes. There were privileges, apartments for employees on lower wages – subsidised apartments which in French were called HLM. And we got one of these apartments. These places weren't particularly attractive to look at being high-rises constructed out of concrete, but the majority of the urban constructions in Poland weren't any better. We were given an apartment for which we paid pennies. This was on the outskirts of Paris – le banlieue – the Parisian suburbs. At that time, the national demographic was different. Today, migrants, particularly from Arab countries, are the only people living in these areas. The crime rate is very high. Many factors are behind this. When we were living there, this area housed a great many poorer French industrial workers; the population there was very mixed. These were exceptional circumstances which allowed us to save money. Firstly, we were able to survive – the three of us were living off my salary which was lower than what Aron had paid me. That's why we were saving thanks to which we were able to buy ourselves a small house just outside Paris in Arcuiel, a little house which was delightful.

Ze względu na złe stosunki w Aix-en-Provence, zwłaszcza z szefem, postanowiłem spróbować wrócić do Paryża. Napisałem do Raymonda Arona, czy przyjąłby mnie z powrotem. On powiedział: „Natychmiast” i wróciłem do jego Centrum, do Paryża. Wróciliśmy we troje, z dzieckiem. Zamieszkaliśmy pod Paryżem. To jest zresztą taka socjalistyczna cecha Francji. W jakimś sensie żartowałem wówczas, często mówiłem, że żyję w socjalizmie, tylko znacznie lepszym niż ten polski, instytucja, w której ja żyłem, CNRS, to był odpowiednik Akademii Nauk. Zresztą tworzył to Joliot-Curie trochę na wzór wschodnich Akademii Nauk. I to była instytucja, w której – tak jak w Akademii Nauk – nie było obowiązków dydaktycznych, były tylko obowiązki rozwijania się, kształcenia się, pisania –tam były stołówki, domy wypoczynkowe. Tam był przywilej: dla tych o niższych płacach były mieszkania – takie subwencjonowane mieszkania. HLM-y to się nazywało po francusku. I myśmy dostali takie mieszkanie. Te domy to były takie betonowce, niezbyt ładne, ale w Polsce, można powiedzieć, większość budownictwa miejskiego ma standard nie wyższy. Dostaliśmy mieszkanie, płaciliśmy grosze. To było bliskie przedmieście – banlieu – bliskie przedmieście Paryża. Wtedy jeszcze skład, że tak powiem, narodowościowy był inny. Dzisiaj kompletnie dominują immigranci, głównie z krajów arabskich. Poziom przestępczości dzisiaj jest bardzo wysoki. Różne czynniki na to wpływały. Wtedy było tam dużo uboższych robotników Francuzów. Mieszany był skład. To były wyjątkowe warunki, które pozwalały równocześnie oszczędzać. Po pierwsze, utrzymywać się – to było... we troje żyliśmy z mojej pensji, która była niższa niż to, co dał mi Aron. I dlatego oszczędzaliśmy, dzięki temu w którymś momencie kupiliśmy sobie domek, pod Paryżem też, w Arcueil, taki mały domek, który był rozkoszny.

Aleksander Smolar (b. 1940) is a Polish writer, political activist and adviser, vice-president of the Institute for Human Sciences and president of the Stefan Batory Foundation.

Listeners: Vitek Tracz

Vitek Tracz is a London-based entrepreneur who has been involved in science publishing, pharmaceutical information and mobile phone-based navigation.

Tags: Paris, Raymond Aron

Duration: 2 minutes, 29 seconds

Date story recorded: September 2017

Date story went live: 20 December 2018