a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Other theatre plays

RELATED STORIES

November Night
Andrzej Wajda Film-maker
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Udało mi się tam zrobić jeszcze jeden spektakl parę lat później – Noc listopadową. Noc listopadowa od dawna za mną chodziła, bo to jest piękna idea, że nagle to powstanie ostatnie takie no... powstanie antyrosyjskie. Bo w momencie, kiedy Polska już rozpadła się i nastały zabory, jeszcze próba – armia się zbuntowała i z wielkim skutkiem, muszę powiedzieć, pierwszych dni tego powstania wydawało się, że powstanie ma szansę. Dlaczego upadło? Jak upadło? Nie wchodzę w to. Stanisław Wyspiański, autor Wesela, napisał piękną, poetycką sztukę w dodatku jeszcze, ponieważ Szkoła Podchorążych znajdowała się we wspaniałym miejscu w Warszawie, w Ogrodzie Łazienkowskim, który jest wypełniony antycznymi posągami, który ma wodę, który ma pałace, który ma most dziwny. Krótko mówiąc, ta sceneria podnieciła wyobraźnię poety i umieścił tam właśnie akcję Nocy listopadowej i pokazał wszystkie te wydarzenia jednej nocy, kiedy wielkie nadzieje zrywu powstańczego kończą się właściwie jego – jak następuje świt – gaśnie, że tak powiem... gasną te nadzieje. Piękna sztuka, poetycka.

Ja najbardziej zainteresowałem się tym, że to co mi się spodobało najbardziej w tej sztuce to były didaskalia. To wszystko co, czego życzy sobie Wyspiański, co było napisane wierszem, a czego nie ma w teatrze, dlatego że nikt tego nie mówi, to jest... to się zwraca tylko do reżysera. Pomyślałem sobie, że byłoby pięknie, żeby to jakimś sposobem wprowadzić. Może niech to ktoś recytuje pomiędzy scenami, no ale może lepiej, żeby to zaśpiewał? I tym sposobem znowu trafiłem do Zygmunta Koniecznego, który zrobił muzykę do przedstawienia Biesy. I tak krok po kroku, najpierw te didaskalia, potem chóry dostały, że tak powiem, swoją oprawę muzyczną, no a potem i pewne postacie. Nagle Zygmunt Konieczny swoim takim zdumiewającym talentem do pisania muzyki do słów stworzył nagle fantastyczną szansę, żeby zrobić śpiewane przedstawienie, śpiewogrę. I myślę, że... że to przedstawienie miało swoją właśnie siłę dzięki tej muzyce, no i znowu dzięki aktorom Starego Teatru, którzy wszystko potrafili: tańczyć, śpiewać, recytować. Grali tyle ról, że fantastycznie potrafili sprawdzić się i w tym zadaniu. Potem udało mi się to w przeciwieństwie do Biesów. Okazuje się, że Biesy pomimo tego, że były 15 lat w repertuarze Starego Teatru, w tym czasie ani razu telewizja nie zaproponowała, żeby to przenieść do telewizji. Tak dalece jednak telewizja bała się Dostojewskiego, że nie. Natomiast tutaj miałem więcej szczęścia i nowo nastający prezes telewizji chciał pozyskać mnie dla tego... moje nazwisko też dla telewizji, no i zaproponował, żeby przenieść przedstawienie Teatru Starego do Łazienek. Zrobić z tego, no, rodzaj filmu, filmu muzycznego. Dzięki temu można jeszcze dzisiaj zobaczyć, jak wyglądało mniej więcej, domyśleć się, jak wyglądało na scenie przedstawienie Nocy Listopadowej.

I was able to do one more play there a few years later, November Night. November Night had been on my mind for a long time because it's a beautiful idea about the final uprising against the Russians at a time when Poland is falling apart, and the partitions have been enforced. This was one more attempt - the army rebelled and, I have to say, very effectively. In the first days of the uprising, it looked like it might have a chance of success. Why and how it failed - I'm not going into that. Stanisław Wyspiański, who was the author of The Wedding, wrote a beautiful lyrical play. In addition, the School for Cadets was in a wonderful spot in Warsaw, in the Łazienki Gardens, which are filled with antique statues, have water, palaces, a peculiar bridge. In short, the scenery excited the poet's imagination and that's where he sets the action of November Night showing all of these events in one night, when the great hope of the rebels ends as dawn breaks and the hope is extinguished. It's a beautiful, poetic play. I was most interested by, the thing I like the most in this play was the author's stage directions. Everything that Wyspiański wanted, written in verse, that's not in the theatre because no one speaks this as it's addressed only to the director. I thought to myself, it would be wonderful to somehow introduce this. Perhaps someone should recite it between the scenes or, better still, perhaps someone should sing it. In this way, I again came to Zygmunt Konieczny who had written the music to the film The Devils. And so, step by step, first the stage directions, then the choruses got their musical setting, and a few characters. Suddenly, by virtue of his amazing talent of writing music to words, Zygmunt Konieczny had created a fantastic opportunity to do a sung play, an operetta. And I think that the strength of this play lay in its music and in the actors of the Stary Teatr who could do everything: dance, sing, recite. They performed so many roles that they were able to prove themselves in this undertaking. So this was a success as opposed to The Devils, although The Devils were in the repertoire of the Stary Teatr for 15 years, in all of that time, the TV didn't once suggest transferring it to the small screen. TV was so afraid of Dostoyevsky that, no. Here, however, I had more luck with the newly appointed chairman of TV who wanted to claim my name for televison and so he suggested that the play should be moved from the Stary Teatr to the Łazienki, and to make it into a kind of musical film. Thanks to this, you can still see November Night today, and imagine what it looked like on stage.

Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.

Listeners: Jacek Petrycki

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: November Night, The Wedding, School for Cadets, Warsaw, Łazienki Gardens, Teatr Stary, The Devils, Stanisław Wyspiański, Zygmunt Konieczny, Fyodor Dostoyevsky

Duration: 3 minutes, 52 seconds

Date story recorded: August 2003

Date story went live: 24 January 2008