a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Historical background to my second film, Kanał

RELATED STORIES

Private evaluation of A Generation
Andrzej Wajda Film-maker
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Po wszystkich trudnościach i komplikacjach wokół wejścia filmu Pokolenie na ekrany, po tym niefortunnym przeglądzie z Biurem Politycznym nastapiły jeszcze przeróbki, nastąpiły jeszcze wycięcia, jeszcze zmiany. Film leżał przez kilka miesięcy i zdecydowano się wreszcie film pokazać. Myślę, że to miało też... łączyło się to też z tym, że w tym czasie nie było wiele polskich filmów, no i ci, którzy wyprodukowali ten film, w jakiś sposób czuli się odpowiedzialni, że tego filmu nie ma. Wreszcie zdecydowano, żeby film pokazać. Film był swego rodzaju ewenementem, bo takich filmów przedtem nie było. Nie było takiej muzyki do filmu jak napisał Andrzej Markowski, nie było takich zdjęć jak Jurek Lipman zrobił, aktorzy nie grali tak jak Polański, czy jak Zbyszek Cybulski, jak Janczar, który już był znany z filmu wcześniejszego. Krótko mówiąc, no film był swojego rodzaju ewenementem. Nie było takich scen, jak właśnie ta, o której opowiadałem: śmierć Jasia Krone, który ucieka klatką schodową i rzuca się w przepaść. Myślę, że młoda publiczność przyjęła ten film jako swój film. Ale ja i ze względu na to, że film nie był zmontowany tak jak ja chciałem do końca, że wypadło szereg scen, które mnie się wydawały wartościowe, że to trwało tak długo i jeszcze nigdy nie przypuszczałem, że film natrafi na takie opory. Nie byłem szczęśliwy. Też i ja czułem, że mogłem zrobić ten film wyraziściej, lepiej, że to nie jest to, co ja mogę, co ja potrafię zrobić. I w związku z tym przez rok nie robiłem filmu żadnego. Zrobiłem film dokumentalny o rzeźbiarzu Ksawerym Dunikowskim, który się nazywał Idę do słońca. To był mój następny film, przez cały rok nic nie robiłem i to było spowodowane też tym, że szukałem jakby swojego miejsca, a też się zastanawiałem, czy jeszcze raz nie wracać i nie próbować malarstwa.

Może jednej rzeczy nie opowiedziałem w międzyczasie ważnej. W czasie studiów w Krakowie, a potem i w Łodzi, ponieważ ja ciągle czułem się człowiekiem niewykształconym. No, nie dlatego, że nie miałem matury, tylko że dookoła mnie wszyscy coś więcej wiedzieli niż ja, przeczytali jakieś książki, o których nie wiedziałem, że w ogóle istnieją, widzieli jakieś filmy, znali sztuki teatralne. W związku z tym, czy to była Akademia Sztuk Pięknych, czy to była Szkoła Filmowa, ja starałem się wszystko, co jest możliwe, zobaczyć. Wszystkie przedstawienia w Krakowie z tych czasów widziałem, znam i pamiętam. Spisałem sobie sto pierwszych książek, dlatego że... To jest ciekawe: Jan Kott, znany krytyk teatralny napisał taki esej Sto pierwszych książek, ponieważ uważał, że... a to był fakt, wszystkie książki polskie w ogromnej ilości zostały przez Niemców zniszczone i spalone, wywleczone z bibliotek, więc należało wydrukować nowe książki, no, żeby społeczeństwo... żeby się tworzyła nowa elita, przede wszystkim, żeby się tworzyła nowa polska inteligencja. No i trzeba było sobie odpowiedzieć na pytanie: co ta nowa inteligencja ma przeczytać? I Jan Kott spisał właśnie takich sto pierwszych książek, ja to dokładnie przepisałem, no i starałem się te książki... one wychodziły nieraz po wielu latach, ale w końcu prawie wszystkie się pojawiły, tak że to był dla mnie jakiś wskaźnik, co ja mam przeczytać, filmy, które mam obejrzeć. Oczywiście w Polsce my oglądaliśmy na początku bardzo niewiele filmów zachodnich. W związku z tym od czasu jak pojechałem na Festiwal Filmowy do Cannes z filmem Kanał, starałem się zobaczyć tam wszystkie filmy, które nie przychodziły do Polski. Potem już niektóre przychodziły i były oglądane tylko na zamkniętych projekcjach. Tak że starałem się w miarę swoich możliwości obejrzeć wszystkie muzea, być wszędzie, wszystko widzieć i to stanowiło powoli, nakładając się na siebie, jakby moje ogólne artystyczne wykształcenie, które dobrze mnie się wydaje zostało wysterowane w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. I dlatego Pokolenie było dla mnie takim no jakby... nie było dla mnie zwycięstwem na tej drodze, na którą miałem wkroczyć. Może dobrze się stało, że ten film oceniałem krytycznie, dlatego że i Kanał, i Popiół i diament myślę, że wiele na tym zyskały.

After all the difficulties and complications surrounding the release of A Generation, and following that unfortunate viewing by the Politbureau, the film was amended, edited, altered. For several months, the film was shelved until finally the decision was made to release it. I think this was linked to the fact that there weren't many Polish films being shown and those people who had produced this one felt somehow responsible for it not being there. Finally, the decision was taken to show it. It was a bit of a sensation because there had been no other film like it. No film had the sort of music that Andrzej Markowski had written for it, no other film had the kind of shots that Jurek Lipman had taken, other actors didn't act the way Polański acted or Zbyszek Cybulski or Janczar, who was already known from an earlier film. In short, the film was a kind of sensation. There were no scenes like the one I've already talked about: the death of Jasio Krone who runs up the staircase and then throws himself into the void. I think that the young audience adopted this film as their own. But because the film wasn't edited the way I would have wanted it to be, because several scenes that I had thought important had been cut, because it had all taken so long - I had never thought the film would encounter such opposition - I wasn't happy. I felt that I could have made this film clearer, better, that I was capable of more. And because of this, I didn't make any films over the next year. I made one documentary called I Journey to the Sun about Ksawery Dunikowski who was a sculptor. That was my next film. For a whole year, I did nothing because I was searching for my proper place and was wondering whether I ought not to go back to painting. Perhaps there's one other important thing I haven't yet mentioned. While I was a student in Kraków and then later in Łódź I always felt that I wasn't properly educated, not because I hadn't graduated from secondary school but because everyone around me knew more than me; they had read books that I didn't know existed, they had seen films, they knew about plays. Because of this, whether it was at the School of Fine Art or the film school, I tried to see everything possible. I saw, know and remember all of the plays that were being put on at the time in Kraków. I copied down a list of the first 100 book titles because Jan Kott, a well known theatre critic had written an essay, The First 100 Books because he believed, and in fact it was true, that a huge number of all of the books in Poland had been taken from libraries, destroyed and burned by the Germans, therefore new books had to be printed so that a new elite, a new Polish intelligentsia could be created. So then there was the question: what is this new intelligentsia going to read? And so Jan Kott had drawn up a list of the first 100 books which I copied down faithfully. Some of these books weren't published for many years but eventually almost all of them came out. For me, this was a guide as to what I should be reading and what films I ought to be watching. Of course, in Poland we initially saw very few films from the West. Because of this, from the time that I went to the Film Festival in Cannes with my film Kanał, I tried to see all the films there that didn't come over to Poland. After a while, some films were shown in Poland but only at private viewings. So I tried, as far as I was able, to visit all the museums, to go everywhere and to see everything and this gradually constituted my general artistic education, which I think was put on the right course in the School of Fine Arts in Kraków. That is why A Generation wasn't a triumph for me on this way I was supposed to be following. Maybe it's just as well that I judged this film critically, because I think Kanał and Ashes and Diamonds were better for it.

Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.

Listeners: Jacek Petrycki

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: A Generation, School of Fine Arts, Kraków, Cannes, Kanał, Andrzej Markowski, Jerzy Lipman, Roman Polański, Zbyszek Cybulski, Jan Krone, Ksawery Dunikowski, Jan Kott

Duration: 5 minutes, 43 seconds

Date story recorded: August 2003

Date story went live: 24 January 2008