NEXT STORY
There will be no summary
RELATED STORIES
NEXT STORY
There will be no summary
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
211. Dostoyevsky's Crime and Punishment | 84 | 05:28 | |
212. The Upper Room - a play for Easter | 30 | 03:01 | |
213. The Upper Room - the actors' demonstration | 22 | 03:17 | |
214. The Idiot - a play in Teatr Stary | 90 | 00:56 | |
215. Improvisation in The Idiot | 87 | 03:37 | |
216. Meeting with Tamasaburo Bando | 128 | 05:55 | |
217. Hamlet the Fourth | 183 | 03:45 | |
218. Hamlet the Fourth and fulfilling my dream | 89 | 03:27 | |
219. Plays for TV theatre | 33 | 05:06 | |
220. There will be no summary | 55 | 03:20 |
Pracowałem w Sztokholmie, zrobiłem jeszcze jedno przedstawienie według Wyspiańskiego, spróbowałem zrobić Słomkowy kapelusz Labiche komedię, zrobiłem jeszcze Romeo i Julię, ale to już nie były przedstawienia, które by wniosły coś nowego do mojej... mojego teatralnego doświadczenia. I na tym od lat poprzestałem. Nie wiem, szukam. Rozstałem się ze Starym Teatrem, Stary Teatr stał się już innym teatrem zupełnie. Może mu się uda odbudować swoją osobowość, bardzo bym chciał. No ale myślę, że żeby odbudować musiałby znaleźć znowu trzech takich reżyserów młodych, zdrowych i zawziętych, jakimi my byliśmy. Konrad Świnarski, Jerzy Jarocki i ja w tamtych czasach. No i tacy, którzy by mogli ten zespół krnąbrny i taki olbrzymi po prostu zdyscyplinować, tak że...
[Q] W zastępstwie zamiast tego teatru żywego zaczął Pan robić sztuki teatralne w telewizji.
Tak, muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o naszą telewizję to ona w swoim programie... w swoim programie kulturalnym... Bo telewizja jak nastała od razu, wzięła na siebie jakiś obowiązek, że tak powiem, no żeby... żeby rozprzestrzeniać teatr. Jakiego rodzaju? No teatr telewizji. Ja w pierwszym... w jakiś sześćdziesiątych latach zaraz na początku zmierzyłem się z pierwszym teatrem telewizji, który jeszcze był teatrem na żywo. Znaczy stały kamery i to cośmy zagrali, tośmy zagrali. Kto się pomylił, to się pomylił. Ale co było zabawniejsze, że w tym czasie, dzisiaj może się to wydawać zupełnie nieprawdopodobne, ale w tym czasie redaktorzy teatru telewizji wiedzieli, kto ma telewizor w Warszawie. Tak że pani redaktor mówiła: 'Nie, Panie Andrzeju, niech Pan nie robi tej sceny, jemu się to nie spodoba'. I było wiadomo, kto będzie siedział tego wieczoru przed telewizorem i komu się to nie spodoba. A ponieważ te telewizory mieli przede wszystkim działacze partyjni, więc myśmy wiedzieli, do kogo my się zwracamy.
Tak że to, co się dzisiaj mówi, że milionowa widownia nas ogląda, to wtedy nas oglądała widownia kilkunastu czy kilkudziesięciu telewizorów. No i to oczywiście było... miało swój charm, swój początek, te widowiska telewizyjne, które, że tak powiem, były pokazywane na żywo. Ale bardzo szybko zrobiłem pierwsze... pierwsze przedstawienie po kilku latach: Makbeta. Zawsze chciałem zmierzyć się z Makbetem. Makbet na scenie trudny, a w teatrze telewizji. Co teatr telewizji w międzyczasie w Polsce zaczął produkować jako zjawisko zupełnie samo w sobie? Mianowicie swojego rodzaju połączenie teatru z filmem. Ponieważ wdarli się do telewizji filmowi reżyserzy. My wnieśliśmy do teatru telewizji właśnie plener, właśnie sceny jakieś. Hamlet – a dlaczego nie? Makbet – a dlaczego nie? Może być bitwa, wszystko może być. Oczywiście w granicach tej skromnej inscenizacji, jaką dawała nam telewizja, ale jednak powoli potem przeniosłem niektóre spektakle, zwlaszcza Noc listopadową dla teatru telewizyjnego. Zrobiłem kilka spektakli, które wcale nie były moimi filmami, czy przeniesieniami, nie były przeniesieniami moich spektakli z teatru. Teatr telewizji zaczął odgrywać coraz ważniejszą rolę w Polsce i, co jest może istotne – że on stał się czymś pomiędzy teatrem i pomiędzy filmem. Reżyserzy z teatru, przychodząc do teatru telewizji, stawali się powoli reżyserami filmowymi. A my z kolei reżyserzy filmowi zapoznawaliśmy się jakby z repertuarem teatru, dlatego że teatr telewizji domagał się od nas repertuaru teatralnego. I to przenikanie bardzo było piękne, zdrowe. I muszę powiedzieć, że jeżeli ten teatr zniknąłby z naszego kulturalnego świata, byłaby to wielka, wielka krzywda dla kultury, wielka strata. Dlatego, że właśnie ta pośrednia forma, ta hybryda jakby się wydawało, jest bardzo twórcza, bardzo ożywiająca i dla teatru ożywiająca, i dla filmu. I jeżeli myślę o pracy dla teatru, to bardziej właśnie myślę o pracy dla teatru telewizji.
I worked in in Stockholm, I did another play by Wyspiański, I tried to do The Straw Hat, a comedy by Labiche, I did Romeo and Juliet but these were no longer plays that brought something new into my experience of the theatre. And so I stopped there. I parted company with Stary Teatr, it has become something completely different. Perhaps they'll manage to rebuild their profile, I'd very much like them to, but I think in order to do that they'd need to find another three young, fit and dedicated directors like we were then - Konrad Swinarski, Jerzy Jarocki and me. They would have to be able to discipline that huge and defiant group of actors.
[Q] Instead of that living theatre, you began to do TV plays.
Yes, I have to say that as far as our TV is concerned, in its cultural programme, because as soon as TV appeared, it took on itself the duty so to speak of disseminating theatre. What sort? Well, TV theatre. At the beginning of the Sixties, I was involved with the first theatre for TV which was still going out live. That meant that the cameras were in position and what we performed, we performed. If someone made a mistake, they made a mistake. But what was interesting then, which today may seem totally unlikely, was the fact that theatre directors knew exactly who in Warsaw had a TV set. So the director would say, 'No, don't do that scene because he won't like it'. And everyone knew who'd be sitting in front of their TVs that evening and who wouldn't like it. Since it was primarily Party activists who owned TVs we knew who we were addressing. So when today people say that we have an audience of millions, then we were being watched on just a handful of TV sets. This of course had its own charm, the beginning of these TV dramas which were shown live. But I very quickly made the first play after several years. It was Macbeth. I'd always wanted to square up to Macbeth. Macbeth was hard to do on stage, but here on TV theatre. What did TV theatre in Poland begin to produce as a phenomenon in itself? Namely, a kind of conjoining of theatre with film because film directors had forced their way into TV. We brought open air scenes into TV theatre. Hamlet - why not? Macbeth - why not? There could be battle scenes, there could be anything within the boundaries of the modest staging that TV made available to us. But gradually, I transferred a few performances, particularly November Night, to TV theatre. I did a few dramas which weren't my films at all nor were they plays I'd done transferred to TV. TV theatre began to play a more important role in Poland and perhaps it's significant that it became something between theatre and film. Theatre directors moving to TV theatre slowly became film directors. We film directors, on the other hand, came to know theatre repertoires because TV theatre required this of us. And this mixing was very beautiful and healthy. I have to say that if this theatre were to disappear from our cultural world, it would do a great deal of damage to our culture and would be a great loss. Because this halfway form, this hybrid is very creative and envigorating for theatre, for film and if I'm thinking about working for the theatre, then I'm thinking more about working for TV theatre.
Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.
Title: Plays for TV theatre
Listeners: Jacek Petrycki
Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.
Tags: Macbeth, Hamlet, Stockholm, Sweden, Straw Hat, Romeo and Juliet, Teatr Stary, November Night, Eugene Labiche, Stanisław Wyspiański, Konrad Swianrski, Jerzy Jarocki
Duration: 5 minutes, 6 seconds
Date story recorded: August 2003
Date story went live: 24 January 2008