Musiałem iść do pracy, musiałem pracować fizycznie, robiłem beczki na masło. Takie przychodziły klepki z Holandii, myśmy składali z tego beczki. Pracowałem... byłem tragarzem, posłańcem, pracowałem w różnych takich miejscach... w takim dużym magazynie kwaszonej kapusty. Oto były moje zajęcia. Ale te zajęcia ani przez chwilę nie stanowiły dla mnie namysłu jakiegokolwiek. Chodziło o to, żeby jak najszybciej to skończyć albo nie pójść do pracy i namalować coś jeszcze, narysować coś, zająć się. Tak że to była na pewno też jakaś forma, że tak powiem, takiej obrony przed tą rzeczywistością, że istnieje jeszcze jakaś inna rzeczywistość. No i też, jak mówię, dwa lata jednak... dwa lata szkoły gimnazjalnej udało mi się ukończyć, pierwszy i drugi rok gimnazjum. Gimnazjum trwało cztery lata, więc jeszcze dwa lata mi zostały.

I had to go to work, I had to take up physical work so I made barrels for storing butter. We were sent staves from Holland which we made up into barrels. I was a porter, a messenger, I worked in several different parts of a huge warehouse for storing sauerkraut. That was my work. But this work didn't for a moment absorb my thoughts. I just wanted to finish as quickly as I could, or not go to work at all, so that I could paint or draw something, occupy myself with something. It was definitely a way of fending off this reality so that there could exist a different reality. And of course, I was able to attend two years of grammar school, the first and the second year. Grammar school lasted four years so I still had another two to go.