a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

1968 in Polish cinematography

RELATED STORIES

A Generation as a youth manifesto
Andrzej Wajda Film-maker
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Of course, the school I attended in the '50s and the school attended by Polański and his friends in '56, were two completely different film schools. I have to say that in as far as I'm not very enthusiastic about my experiences at the school in those years, I chiefly remember Andrzej Munk whom I observed very closely and who was very important to me, the rest didn't really play much of a role as far as I was concerned. Then suddenly, in '56, I saw how the same tutors, the same school came to life. Above all, it completely changed in its habits. The film school in Łódź was always what I'd call prudish, artificial, because I believe it was being very closely observed by the political powers. They thought it was a school of storm-troopers. If the political authorities could be disappointed in any way, then their greatest disappointment was associated with the film school. A school of storm-troopers? Well, I didn't see them anywhere although the ones that left the film school and who tried to make the kinds of films the Party wanted were people who were profoundly lacking in talent. Then, once I had started working myself and we had created Zespół Filmowy X in the '70s, I always told my younger colleagues: learn how to make films because otherwise you'll have to join the Party. That was the greatest threat because those of us who had some talent and who made good films, for us this was our freedom. I suddenly saw a leap, a personal freedom, and the way they behaved - Witold Sobociński, Roman Polański, that whole group that was formed after '56 which was the fundamental turning point in our lives. If not for '56, for Gomułka coming to power and for all the great political events, I would never have Kanał I would never have made Ashes and Diamonds. At that moment, the school was transformed and The End of the Night, one of the greatest films to be made in Poland in those days, appeared. Cybulski was in that film as was Roman Polański who plays magnificently in it. It's directed, narrated, made, and truly I'd say it's a genuine manifestation of youth. If I think that A Generation was the first manifestation of those of us who had left that school in the '50s, then The End of the Night was a manifestation of a new generation. It was this generation that produced talented directors like Roman Polański and such brilliant actors as Cybulski and others. This school, therefore, rediscovered itself after many difficult years; it rediscovered itself in October and a huge role was played by the students themselves. It became clear that the tutors were different, that the films they could make were different, that new topics appeared, that a director Krzysztof Zanussi appeared in this school and then others: Skolimowski and others, who simply created a new Polish cinema. They had come from the same school as we had, but the school was quite, quite different.

Oczywiście szkoła, do której ja chodziłem w latach pięćdziesiątych i szkoła, do której chodził Polański i jego przyjaciele w latach... w '56 roku to są dwie zupełnie różne szkoły filmowe. Muszę powiedzieć, że o ile z tamtych lat... tak nie odnoszę się entuzjastycznie do tego, co mnie w tej szkole spotkało. Pamiętam właściwie najbardziej Andrzeja Munka, którego pilnie obserwowałem i który był dla mnie ważną osobą. Reszta właściwie nie odegrała takiej ważnej roli dla mnie. To w '56 roku nagle zobaczyłem... ci sami profesorowie, ta sama szkoła, jak ona ożyła. Przede wszystkim kompletnie się odmieniła obyczajowość. Szkoła Filmowa w Łodzi była bardzo taka, bym powiedział, pruderyjna, taka udająca, bo myślę, że była pod, a nawet wiem na pewno, że była pod bardzo silną taką czujną obserwacją władz politycznych. Uważano, że to jest szkoła janczarów. Muszę powiedzieć, że ta szkoła najbardziej... jeżeli mógł spotkać władze polityczne zawód, to najbardziej spotkał w sprawie Szkoły Filmowej. Szkoła janczarów, no nie widzę tych janczarów, a ci janczarzy, którzy wyszli i próbowali robić takie filmy, jakie sobie partia życzyła, okazali się być ludźmi głęboko niezdolnymi. Zresztą potem, kiedy zacząłem pracować, znaczy kiedy stworzyliśmy Zespół Filmowy X już w latach... już w latach siedemdziesiątych, zawsze tłumaczyłem moim młodszym kolegom, mówię: 'Uczcie się robić filmy, bo inaczej musicie się zapisać do partii'. To była największa pogróżka, dlatego że my, którzyśmy mieli zdolności i robiliśmy na naszą miarę filmy udane, no to była nasza wolność. Natomiast... i ten przeskok, który ja obserwowałem nagle, ta wolność osobista, to jak oni się zachowywali. Witold Sobociński właśnie, Roman Polański, cała ta grupa, która nastała po '56 roku, który był zasadniczym przełomem w naszym życiu. To było po prostu... gdyby nie '56 rok i przyjście do władzy Gomułki i te wielkie wydarzenia polityczne, ja bym nigdy nie zrobił filmu Kanał, nigdy bym nie zrobił filmu Popiół i diament. I ta szkoła w tym momencie się przemieniła i w tym momencie  powstał film jeden, moim zdaniem, jeden z najlepszych filmów w ogóle jaki w Polsce był zrobiony w tamtym czasie, to jest Koniec nocy. Film z Cybulskim, film z Romanem Polańskim, który gra w tym filmie fantastycznie. Wyreżyserowany, zrobiony, opowiedziany, naprawdę prawdziwy taki, bym powiedział... manifestacja młodości. Jeżeli myślę o filmie Pokolenie, że było pierwszą manifestacją nas, którzyśmy opuścili tą szkołę w pięćdziesiątych latach, o tyle film Koniec nocy był manifestacją nowej generacji. Z niego wyszli tacy zdolni reżyserzy jak Roman Polański, no i tacy świetni aktorzy jak Cybulski i inni. Tak że... że to jest, że tak powiem, ta szkoła odnalazła się po tych latach takiego... trudnych latach, odnalazła się właśnie w październiku i ogromną rolę tutaj odegrali sami studenci. Którzy... okazało się, że jeżeli profesorowie już są inni, okazuje się, że filmy można robić inne, że inne tematy się pojawiły. Że taki reżyser jak Krzysztof Zanussi może się znaleźć w tej szkole, a potem i następni, którzy... Skolimowski i inni, którzy po prostu stworzyli nowe polskie kino. I, że tak powiem, wyszli z tej samej co my szkoły, która już była zupełnie inna szkołą, zupełnie inną.

Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.

Listeners: Jacek Petrycki

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: Zespół Filmowy X, Kanał, Ashes and Diamonds, A Generation, The End of the Night, Roman Polański, Andrzej Munk, Witold Sobociński, Zbyszek Cybulski, Jerzy Skolimowski, Krzysztof Zanussi

Duration: 4 minutes, 29 seconds

Date story recorded: August 2003

Date story went live: 24 January 2008