... Modzelewski was in two parts. The first was diagnostic. I thought it was rather good. The diagnostic part referred to the social and political situations, touching on the unfulfilled hopes and promises of October, and discussing in detail those certain basic elements of our social and political and economic life in a very critical but completely rational way. However, in the second part they put forward their proposal which included several elements which some of the press latched on to, such as their view that certain parts of the armed forces could be eradicated, or community militia or something along those lines. This was caught up and quoted with particular delight, although it was decidedly less important whether it was presented in this way or another, whereas the idea of building on structures which were political although not exclusively so, on workers' councils eliminating all elements of parliamentarianism, slightly resembled some of the ideas of the anarchosyndicalists. After that, the prosecutor said their views were Trotskyist which was complete nonsense. Well, I had fairly mixed feelings about all of this because it was a kind of utopia which to me seemed to be irrational and not very attractive as I don't like creating the kind of utopia which will exclude me as a citizen, and I definitely wasn't going to be joining any workers' council.

... Modzelewskiego zawierała się w dwie części. Pierwsza to była to część diagnostyczna. Moim zdaniem wcale niezła. Część diagnostyczna mówiąca o sytuacji społecznej i politycznej, trochę odwołująca się do niespełnionych tych nadziei i obietnic październikowych i dosyć dokładnie omawiająca te pewne podstawowe elementy bardzo... naszego życia społecznego i politycznego, gospodarczego w sposób bardzo krytyczny i zupełnie racjonalny. Natomiast w drugiej części była ich propozycja włącznie...która zawierała między innymi takie elementy do których szczególnie część przynajmniej prasy się bardzo...przypięła, że oni uważali, że na przykład można zlikwidować wojsko czy tam, czy milicję obywatelską, czy coś takiego – no to...to traktowano to...ze szczególnym jakimś upodobaniem to cytowano, ale to było mniej niewątpliwie istotne, czy to tak ujęli czy inaczej. Natomiast ten pomysł oparcia jakichś struktur również politycznych, chociaż nie wyłącznie politycznych o rady robotnicze z eliminacją wszelkich elementów parlamentaryzmu, taki...to trochę tak przypominało niektóre pomysły anarchosyndykalistów, prawda. Po tym prokurator im przypisywał trockizm, co było nonsensem zupełnym. No to tak już traktowałem...tak z dosyć mieszanymi uczuciami, bo była to taka utopia, która mi się wydawała mało racjonalna i nawet mało pociągająca ze względu...ze względu na to, że ja nie lubię, żeby tworzyć takie utopie, które na przykład mnie jako obywatela będą eliminować, bo na pewno w żadnej radzie robotniczej nie będę uczestniczył.