a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Imprisonment aided our political activity

RELATED STORIES

The open letter
Jacek Kuroń Social activist
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Otóż w tym czasie do boju szli partyzanci. Wszędzie odbywały się te dyskusje nad książkami Załuskiego, wywołując niesłychane poparcie społeczne. Ten tak długo upokarzany naród nagle poczuł się dowartościowywany, dlatego ja myślę, że ta ideologia Moczara wtedy trafiała, w tym momencie. I byli tak zajęci tą walką wewnętrzną i tymi wszystkimi kłopotami, że nas by nigdy nie zauważyli, gdyby nie to, że myśmy kiedyś zaprosili Załuskiego do klubu dyskusyjnego i daliśmy mu niesłychanie ostro w kość. Ja mówiłem mniej więcej to co tutaj, o tym antydemokratyzmie tego militaryzmu, który oni głoszą. To był prawie wiec, bo wtedy Załuski był niesłychanie popularny, to w Audytorium Maximum się mieściło. Niewiele mniejszy wiec od tego, w którym myśmy dyskutowali czy można stosunki przed czy stosunki po z Krzywicką. I w ten sposób UB nas spostrzegło, ale spostrzegło nas w kontekście swojej walki frakcyjnej i długo trwało niż nas całkiem rozszyfrowało. Ale w końcu rozszyfrowało, podesłało kapusia, dokonało aresztowań. Była pierwsza walka o więźniów politycznych jawnie, jawnie prowadzona. I tutaj ci wszyscy byli działacze październikowi, profesorowie Uniwersytetu, którzy mieli całkiem przetrącony kręgosłup i niechętnie patrzyli na nasze działania, bo i tak się nic nie osiągnie, a tylko tego kolosa się ruszy i te czołgi wjadą, i Budapeszt tu będzie. Tu jednak im trzeba oddać sprawiedliwość – stanęli bardzo mocno przeciw wszelkim próbom relegacji i przedtem w obronie tego chłopaka aresztowanego występowali bardzo ostro i w ogóle. I... no, udaremniono nam wszelkie działania, zablokowano nas całkiem, ale myśmy byli w tej euforii tego, jak niesłychanie szybko nam się udało uzyskać wpływy, jak myśmy zaczęli tą naszą ideologię rewolucji proletariackiej głosić. I uznaliśmy z Karolem, że trzeba wobec tego napisać coś takiego, co by można było rozkolportować, otrzeć i budować jeszcze raz, tylko na szerszej bazie. Najprzód trzeba rozkolportować myśl, bo jak już widać jawnie się jej nie da głosić, to trzeba ją głosić niejawnie. I tak powstał list otwarty, któryśmy z Karolem napisali, który był programem zdecydowanie antytotalitarnym, konsekwentnie. Nie był trockistowski, ponieważ stał na stanowisku rynku i reformy rynkowej, tak jak je wówczas opisywał Brus, a więc z zachowaniem dominującej roli planu, ale ten plan działa poprzez rynek, poprzez mechanizmy pośrednie z samodzielnością przedsiębiorstw i z władzą rad robotniczych i wtórną wobec niej demokracją parlamentarną, która wydawała nam się zbyt słabym narzędziem ludowładztwa. Myśmy to tak ujmowali, że ona jest w stosunku do dyktatury biurokratycznej, totalitarnej. Myśmy totalitaryzm słowa nie używali, biurokracji używaliśmy, dyktatury biurokratycznej  – to ona jest daleko do przodu, właśnie jeśli idzie o to co, jak służy ludowładztwu. Ale i tak za mało służy, bo chodziło o demokrację, o udział bezpośredni, maksymalny udział w rządzeniu całego społeczeństwa poprzez środki bezpośrednie i pośrednie. Można by z tego punktu widzenia analizować ten tekst, który bardzo taki jest marksistowski i wywodzić, że to w jakiś sposób by też do totalitaryzmu mogło prowadzić, no ale to jest sophisticated zajęcie. List otwarty – nie będę opowiadał o tych wszystkich peregrynacji po drodze, dyskusji, aresztowań, zatrzymań, rewizji, relegacji z uniwersytetu, bo, jak mówię, mieliśmy... podstawili oni nam bardzo zręcznie funkcjonariusza służby bezpieczeństwa. Także im się udało list otwarty udało złapać przed jego publikowaniem, rozkolportowaniem, w związku z tym oni się ograniczyli do represji i wtedy myśmy go wydali jawnie, już znaczy z nazwiskami, jako list otwarty i podpisany Karol Modzelewski, Kuroń, na dole było napisane, że kosztuje nas to trzy lata i tyleż właśnieśmy dostali i tak znaleźliśmy się po raz pierwszy w więzieniu.

This was the time when the partisans were going to war. Everyone was discussing the books by Załuski and this was rousing enormous social support. This nation which had been humiliated for so many years suddenly began to feel appreciated because I think Moczar's ideology came at the right time. And they were so busy with their internal battles and their problems that they would never have noticed us if we hadn't invited Załuski to our debating society where we gave him a really hard time. I said more or less what I've been saying here about the antidemocratic aspect of the militarism he was propagating. It was practically a rally because Załuski was incredibly popular at the time so we were in the Auditorium Maximum. It wasn't much smaller than the room in which we'd discussed whether you should have sex before or after marriage with Krzywicka. And that's how we got noticed by the UB but they noticed us in the context of their internal conflict and it was a long time before they had a full picture of who they were dealing with. But in the end they did and they sent a mole and made some arrests. That was the first open battle for political prisoners. And that's when all those October activists, those spineless university professors who weren't all enthusiastic about what we were doing because we weren't going to get anywhere anyway and all we'd do was annoy the giant and then the tanks would roll in and we'd have Budapest over here. But in fairness I have to say they strongly opposed any relegation and had earlier come out very energetically in defence of that boy who'd been arrested. Our actions were stopped and we were prevented from doing anything but we were caught up in a sense of euphoria at how fast we had managed to gain influence once we had begun to announce our ideology regarding the ideology of a proletarian revolution. So Karol and I decided that we need to write something we can distribute to warn people and to build but on a broader basis. First, we had to spread the idea because as we could see, it was no longer possible to talk about it openly so we were going to do it covertly. And that's how the open letter came about which Karol and I wrote and which was decidedly an antitotalitarian programme. It wasn't Trotskyism because it championed market reforms according to what Brus was writing at the time, so it kept the dominant role of the plan but it was a plan that functioned through the market, through indirect mechanisms which rule independent businesses, and the power of trade unions and parliamentary democracy which goes with it but which we didn't think was strong enough to be a tool for governing the people. That was how we used to put it that it's opposite to totalitarian bureaucratic dictatorship. We didn't use the word totalitarianism, we used to say bureaucracy and bureaucratic dictatorship because it was very advanced in terms of how it served the governance of people. But it was still too little because what mattered was democracy, direct intervention, the greatest possible involvement of the whole of society through both direct and indirect means. The text could be analysed from a very Marxist point of view and you could conclude that it could also lead to totalitarianism, but that's a sophisticated task. The open letter - I won't go into all the toing and froing along the way, the discussions, the arrests, the detentions... the searches, being relegated from the university because like I said, they'd sent along a very efficient mole from the SB. So that was how they managed to intercept the open letter before it was published and distributed, and so they restricted themselves to repression which was when we published it openly with our names, as an open letter signed by Karol Modzelewski, Kuroń, and at the bottom it said: this is costing us three years, and that's exactly what we got and that's how we found ourselves in prison for the first time.

The late Polish activist, Jacek Kuroń (1934-2004), had an influential but turbulent political career, helping transform the political landscape of Poland. He was expelled from the communist party, arrested and incarcerated. He was also instrumental in setting up the Workers' Defence Committee (KOR) and later became a Minister of Labour and Social Policy.

Listeners: Marcel Łoziński Jacek Petrycki

Film director Marcel Łoziński was born in Paris in 1940. He graduated from the Film Directing Department of the National School of Film, Television and Theatre in Łódź in 1971. In 1994, he was nominated for an American Academy Award and a European Film Academy Award for the documentary, 89 mm from Europe. Since 1995, he has been a member of the American Academy of Motion Picture Art and Science awarding Oscars. He lectured at the FEMIS film school and the School of Polish Culture of Warsaw University. He ran documentary film workshops in Marseilles. Marcel Łoziński currently lectures at Andrzej Wajda’s Master School for Film Directors. He also runs the Dragon Forum, a European documentary film workshop.

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: Auditorium Maximum, UB, Budapest, SB, Zbigniew Załuski, Mieczysław Moczar, Irena Krzywicka, Karol Modzelewski

Duration: 4 minutes, 24 seconds

Date story recorded: 1987

Date story went live: 12 June 2008