I have been a committed socialist since the Second World War. To be honest, I wasn't a member of any socialist organisations then, I was only in the Home Army. First, I was in the Grey Ranks, then in the Baszta regiment but by then I was coming across socialists, for example, there was one of the Wódke brothers – they were the people from both the Płomienie group and from the Grey Ranks. I met one of the Wódke brothers around this time, and after a short conversation, we realised that although he was probably more mature, we were both socialists. It's not surprising that when the idea was formed to renew the Polish Socialist Party, I found myself among the people who'd formed that party and because of my history, my age and various other factors, I was made the party leader. It's a bit... I'm surprised myself, wondering if it speaks well of me that I'm still stubbornly a socialist after all this time. However, I hope this party which today is weak and not very numerous, will yet play a big and positive role in the life of Poland; we'll need to learn a lot, of course, because socialism today, socio-democracy in Europe is something quite different from what it was some years ago. In my opinion, we'll need to learn from the Swedes primarily, but also from others. I think that the time when we'll be able to really play a part in shaping the country is still a few years off. Right now, we need to overcome a massive yet understandable aversion to the word socialism. Whenever I meet with people in public and we talk on this subject, I always see how hard this will be, yet because of this I hope that generally the audience I'm addressing feels this, and I can hear from what they say that they've slightly changed their attitude towards socialism, which doesn't mean that they will become socialists or supporters of socialism. But those people who hold markedly different views and who will never be members of the Polish Socialist Party nor will they support it by voting for it at some point in the future, even they are convinced after I've talked with them that it's not right or proper to confuse these two concepts of socialism – the one which is important to me and the other which is used by communists whom I regard here simply as thieves who have appropriated a word which they did not have the slightest right to claim.
Socjalistą z przekonań to ja jestem od czasu drugiej wojny światowej. Co prawda nie byłem wtedy w organizacjach socjalistycznych, tylko po prostu w Armii Krajowej, najpierw w Szarych Szeregach, potem w pułku „Baszta”. No, ale już wtedy zdarzały mi się kontakty z socjalistami i na przykład jednego z braci Wódke – ludzi, czyli to byli ludzie z grupy „Płomieni”, a jednocześnie z Szarych Szeregów – jednego z braci Wódke poznałem w tym czasie i po krótkiej rozmowie dogadaliśmy się, że on jest bardziej może dojrzałym, ja mniej dojrzałym, ale że jesteśmy socjalistami. Nic dziwnego, że kiedy powstała koncepcja, by odnowić Polską Partię Socjalistyczną, że znalazłem się wśród tych, którzy tę partię utworzyli, a ze względu na swoją biografię, wiek i różne tego rodzaju elementy zostałem przewodniczącym. Jest... no, tak trochę sobie samemu przyglądam się ze zdziwieniem, że... czy to dobrze o mnie świadczy czy nie, że z takim uporem ciągle jestem socjalistą, przez tak długi czas. Mam nadzieję jednak, że ta partia dzisiaj słaba, że – niezbyt liczna – że jeszcze odegra dużą i pozytywną rolę w życiu Polski, a dużo się trzeba będzie oczywiście nauczyć, bo dzisiejszy socjalizm, socjaldemokracja w Europie jest to zupełnie co innego, niż to było lat kilkadziesiąt temu. Będziemy musieli się uczyć przede wszystkim u Szwedów, moim zdaniem, ale i u innych również. Myślę, że czas w którym naprawdę będziemy mogli odegrać rolę współkształtującą życie kraju, to przyjdzie dopiero za kilka lat. W tej chwili trzeba przełamać przede wszystkim ogromną i zrozumiałą niechęć do słowa „socjalizm”. Ilekroć się spotykam gdzieś publicznie z ludźmi i rozmawiamy na ten temat, tylekroć widzę, jakie to będzie trudne i jednocześnie mam nadzieję wynikającą stąd, że na ogół sala z którą rozmawiam... po tej rozmowie czuję to i słyszę zresztą z tego, co mówią, przynajmniej trochę swój stosunek do socjalizmu zmienia, co nie znaczy, że stają się socjalistami i zwolennikami socjalizmu; ale ci, którzy zdecydowanie są innych poglądów i nigdy do Polskiej Partii Socjalistycznej nie wejdą jako członkowie ani nawet jako, nie będą jako sympatycy na nią głosować w przyszłości, to nawet ci na ogół po tej rozmowie przekonują się, że nie należy, nieprzyzwoicie byłoby mieszać te dwa pojęcia socjalizmu – to, które dla mnie jest ważne i to, którym operują komuniści, których traktuję tutaj pod tym względem po prostu jako złodziei, którzy przywłaszczyli sobie słowo do którego nie mieli najmniejszego prawa.