Zbyszek Bujak was in hiding for several years. It's a great psychological burden to be in constant danger and to be always on the lookout not to be exposed. On one occasion, he was already in the hands of the secret police but before they realised who he was, he'd already escaped. In that case, the red berets proved useful to him. I used to see him from time to time. It was always through a chain of messengers and he was undeniably very well protected since he was also being urgently hunted. Warrants for his arrest were on virtually every billboard. And it's very nice that among the people who went to the trouble of helping him remain in hiding, found accommodation for him, made accommodation available, all those messengers and so on, they were all people who could be trusted completely. Later, Zbyszek was caught because I think he chose the wrong people.

Zbyszek Bujak ukrywał się przez kilka lat. To jest bardzo trudne psychicznie być ciągle zagrożonym i ciągle uważać na to, by nie zostać zdemaskowanym. Raz nawet był już w rękach bezpieki, ale nim się zorientowano, kim on jest, to uciekł. No tu mu się przydała służba w „czerwonych beretach”. Widywałem się z nim od czasu do czasu, zawsze to było przez łańcuch łączników. I był niewątpliwie bardzo strzeżony, gdyż bardzo też poszukiwany – jego listy gończe były niemalże na każdym słupie ogłoszeniowym. I bardzo jest miłe, że wśród tych ludzi, którzy pracowali po... na to, żeby on mógł się ukrywać, wynajdowali mu mieszkania, ludzie, którzy dawali mieszkania, ci łącznicy, tak dalej, że byli to wszyscy ludzie, jak się okazało, godni zupełnego zaufania. Zbyszek wpadł później, trochę bym powiedział, przez właśnie nieostrożność w doborze ludzi.