NEXT STORY
A cautious return to Polish political life
RELATED STORIES
NEXT STORY
A cautious return to Polish political life
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
51. Becoming an unofficial press office for Poland's democratic... | 11 | 04:37 | |
52. I am Monsieur Pologne | 13 | 03:01 | |
53. François Mitterrand bites back | 12 | 03:29 | |
54. You can't step into the same river twice | 13 | 02:49 | |
55. I become the Prime Minister's adviser | 15 | 03:02 | |
56. A cautious return to Polish political life | 14 | 02:29 | |
57. Disdain for Lech Wałęsa | 27 | 01:45 | |
58. Corruption in the Council of Ministers | 13 | 02:06 | |
59. Refusing to be bribed | 14 | 01:38 | |
60. My brief stay in Mazowiecki's office | 12 | 04:25 |
I decided to leave when it was diplomatically proposed that I should be the Polish ambassador to France. This never came about because I was invited to go to Poland where I had an unpleasant meeting with minister [Krzysztof] Skubiszewski – the Foreign Secretary – who was a mild national democrat from Poznań. He was an excellent academic and a very good Foreign Secretary, but I remember having a very unpleasant conversation with him. He said – he had a very nasal voice – 'Your political friends, or perhaps simply your friends', he emphasised that, 'have told me that you can serve Poland'. He was saying all of this using very grand words and in a very patronising and condescending manner. I have to say that I knew straight away that I wasn't going to have anything to do with that kind of language. 'You... we've looked into this matter and you can't be the ambassador to France because you are already an ambassador... a French citizen'. This was logical. 'We believe that it would be reprehensible for you to give up your French citizenship since it was a privilege granted to you by the French government'. This was true. The language he was using was so foreign to me to say nothing of him being... I've already said that he was an excellent academic but he never risked anything, he was closely associated with the Church and I considered... Later our relationship changed but at the time I felt deeply offended. I knew that he had proposed that I should be the ambassador in Budapest, but I knew I wouldn't be an ambassador, besides, I considered that to be absurd. At least in France it made sense in that my family could have stayed there, my children had been born there, brought up there, had gone to school there, we could have carried on and I'd have been both in Poland and outside of Poland. Going to Budapest, that would have meant another emigration – it was pointless to say nothing of the discussion with Skubiszewski, and to be under the authority of someone who had the worst possible opinion of me – well, maybe I'm exaggerating here because he did after all offer me the post of ambassador, but after that discussion, I didn't have the best opinion of him. The following day, I went to see Tadeusz Mazowiecki whom I know, whom I'd met... who – he came to us in Paris and I had a long conversation with him and he suggested that I should be his adviser. And I accepted straight away. I accepted this straight away. First of all, this wasn't emigration, it was a return to Poland, a return not through the back door, the kitchen door but simply it was an acknowledgement of my capabilities by the Polish Prime Minister. I could see straight away and knew perfectly well that this would create a problem for my family.
Zdecydowałem się na wyjazd, kiedy dostałem propozycję dyplomatyczną, żeby być ambasadorem Polski we Francji. Do czego nigdy nie doszło. Dostałem zaproszenie do Polski i miałem nieprzyjemne spotkanie z ministrem Skubiszewskim – ministrem spraw zagranicznych – który był takim łagodnym endekiem poznańskim. Był świetnym naukowcem, bardzo dobrym ministrem spraw zagranicznych, ale pamiętam bardzo nieprzyjemnie rozmowę z nim. On mi powiedział – miał taki nosowy głos – mówił: „Pana przyjaciele polityczni, a może po prostu pana przyjaciele” – z naciskiem powiedział – „przekazali, że pan może służyć Polsce”. To wszystko taki język napuszony i taki od razu taki patronising, taki protekcjonalny. Muszę powiedzieć, że od razu wiedziałem, że nie będę współpracował. „Pan... myśmy zbadali sprawę, pan nie może być ambasadorem we Francji, dlatego że pan jest również obywatelem francuskim”. Co było logiczne. „A my uważamy, że byłoby rzeczą naganną, gdyby pan zrezygnował z obywatelstwa francuskiego – był to zaszczyt przyznany panu ze strony rządu francuskiego”. Ten język był mi tak obcy i nie mówiąc o tym, że on był... że ja uważałem, no on był wybitnym naukowcem, ale nigdy niczym nie ryzykował, był blisko związany z Kościołem. Później zresztą nasze stosunki się zmieniły, ale w każdym razie to mnie głęboko oburzyło. Więc ja wiedziałem, że on mi zaproponował, żebym był ambasadorem w Budapeszcie, ale ja wiedziałem, że nie będę żadnym ambasadorem, zresztą uznawałem to za absurdalne. We Francji to miało jeszcze o tyle sens, że rodzina mogłaby utrzymać i dzieci były tam urodzone, wychowane, chodziły do szkoły, można by było kontynuować i równocześnie byłbym w Polsce i poza Polską. Do Budapesztu, druga emigracja – to byłoby bezsensowne, a nie mówiąc o tym, że rozmowa ze Skubiszewskim... żeby podlegać człowiekowi, który myślał o mnie jak najgorzej, który – no, może przesadzam, bo jednak proponował mi ambasadurę – o którym ja myślałem po tej rozmowie nie najlepiej. Następnego dnia miałem wizytę u Tadeusza Mazowieckiego, którego znałem, którego spotkałem w Paryżu. Przyszedł do nas, miałem długą rozmowę z nim i on mi zaproponował, żebym był jego doradcą. I to od razu przyjąłem. Po pierwsze, to nie była emigracja, tylko to był powrót do Polski, powrót nie tylnymi drzwiami, nie kuchennymi drzwiami, tylko po prostu uznanie moich kompetencji przez premiera rządu polskiego. To od razu uznałem, chociaż wiedziałem doskonale, że to tworzy problem rodzinny.
Aleksander Smolar (b. 1940) is a Polish writer, political activist and adviser, vice-president of the Institute for Human Sciences and president of the Stefan Batory Foundation.
Title: I become the Prime Minister's adviser
Listeners: Vitek Tracz
Vitek Tracz is a London-based entrepreneur who has been involved in science publishing, pharmaceutical information and mobile phone-based navigation.
Tags: Budapest, Poland, Krzysztof Skubiszewski, Tadeusz Mazowiecki
Duration: 3 minutes, 2 seconds
Date story recorded: September 2017
Date story went live: 09 November 2018