NEXT STORY
The shameful year of 1968
RELATED STORIES
NEXT STORY
The shameful year of 1968
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
91. Roly Poly: My first comedy | 47 | 04:21 | |
92. Roly Poly: The need to create a contemporary film | 36 | 00:57 | |
93. Everything for Sale: A film about Zbyszek Cybulski | 93 | 04:06 | |
94. Everything for Sale: The cast | 82 | 02:02 | |
95. Everything for Sale as a great challenge | 62 | 04:35 | |
96. The shameful year of 1968 | 68 | 03:32 | |
97. Hunting for Flies | 50 | 01:41 | |
98. Birchwood | 73 | 04:32 | |
99. Birchwood: A new look at nature | 48 | 03:53 | |
100. Paintings of Jacek Malczewski in Birchwood | 120 | 04:03 |
No i wielką... wielkim odkryciem, no nie odkryciem, bo ja już wiedziałem kim jest Witold Sobociński, dlatego że wiedziałem – oni mi pokazali na tajnej projekcji Ręce do góry. Więc ja zobaczyłem, że nagle pojawił się w naszej kinematografii wielka niespodzianka, wielki talent. Bo ja się zachwyciłem filmem Skolimowskiego, ale praca Sobocińskiego w tym filmie zasługiwała na nadzwyczajną uwagę. No ponieważ robiliśmy film kolorowy, a już się pojawiła inna... inny świat, już się pojawiła francuska nowa fala. Już, że tak powiem, minęły tamte oczarowania filmem neorealizmu włoskiego, amerykańskim filmem akcji, pod wpływem którego robiliśmy film Popiół i diament. Tamto wszystko już minęło i nagle pojawia się inny świat. Właśnie świat sfotografowany w takiej no chwili, w tym momencie i takim filmem stał się film Wszystko na sprzedaż. Zresztą tytuł był mój – Wszystko na sprzedaż. Potem się wyśmiewano, właśnie przeciwnicy tego filmu użyli tego tytułu przeciwko temu filmowi, to wszystko filmowcy... wszystko na sprzedaż, wszystko sprzedadzą. No ale jest taka prawda, taki jest nasz zawód. W związku z tym aktorzy nagle poczuli się wolni, opowiadali o sobie. Pracowaliśmy z taką, że tak powiem, wielką swobodą. No i Witold Sobociński swoją kamerą, że tak powiem, swoim poczuciem koloru, swoją świeżością spojrzenia nadał temu filmowi niespodziewany zupełnie wymiar, który bardzo zharmonizował się właśnie z taką wolnością aktorów. I oczywiście, że potem myślałem, że trzeba było zrobić film wyraźnie o Cybulskim, wyraźniej dać do zrozumienia, że to jest on. Nie uciekać od tego, trzeba było samemu mnie grać reżysera, pokazać, że zaczynam od przeglądu materiału filmu, który jest niedokończony z nim w roli głównej i nie kamuflować tego. No ale nie miałem tej odwagi. Wydawało mi się, że tu bym może poszedł za daleko w stosunku do... do obyczajów jakie wtedy panowały. Dziś... Fellini też nie zagrał jednak... No tak, ale tutaj można było myśleć trochę inaczej. To jest prawda, że miał porte-parole, reżyser zawsze się woli ukryć za cudzymi plecami. Jak gdyby też się tego bałem, jak ja będę grał z tymi kobietami. Jak będę reżyserował film tego się nie obawiałem, bo wiedziałem, że to będzie, no że tak powiem, że to będzie czymś naturalnym. No ale były inne sceny. Wolałem stanąć za kamerą i... no, ale nie mam pewności. No, czasem mi się wydaje, że tak byłby to film wyrazistszy. W każdym bądź razie nagle znalazłem się w jakimś świecie prawdziwego kina, odnalazłem się jako reżyser filmowy. Jako ktoś, kto może opowiadać coś o rzeczywistości, która nas otacza. I muszę powiedzieć, że ten film bardzo był ważnym momentem w moim życiu, bo mnie nagle jakby przywrócił do kina, a nie tylko do roli reżysera, który ma obowiązki społeczno-polityczne. Nagle zrobiłem film po prostu dla samego filmu i to sprawiło mi wielką radość, wielką taką... Było dla mnie wielkim i wyzwaniem, ale jednocześnie i spełnieniem. I ten film, niezależnie od tego, jak on został przyjęty... czasem lepiej, czasem gorzej.
A great discovery, well, perhaps not discovery because I knew who Witold Sobociński was because I'd seen a clandestine showing of Hands Up. So I saw that suddenly, a big surprise, a great talent had appeared in our cinematography. I was thrilled by Skolimowski's film, but Sobociński's work there deserved exceptional notice. Since we were making a colour film and a new world had appeared, a French new wave, so to speak, and the years of fascination with Italian neorealism had passed along with the American action movie which had influenced us when we were making Ashes and Diamonds. All of that had passed and suddenly a new world had appeared, a world caught on camera at that precise moment which is the kind of film that Everything for Sale became. The title was mine. Everything for Sale. Later, we were made fun of. Opponents of the film used this title against the film, everything for sale, everything for sale. But that's the truth, that's our profession. Because of this, the actors suddenly felt liberated and talked about themselves. We worked with great freedom. Witold Sobociński, with his camera, his sense of colour, the freshness of his perception gave this film a totally unexpected dimension which harmonised greatly with the actors' freedom. Of course, afterwards, I thought I should have made a film that was clearly about Cybulski, make it obvious that it was about him. I shouldn't have escaped from this, I should have played the role of the director myself showing how I start by reviewing the unfinished material with him in the lead role, and not tried to camouflage this. But I didn't have the courage to do this. It seemed to me that I'd be going too far in terms of the customs of the time. Fellini also didn't play himself in his film. Yes, but here we can think a bit differently. It's true that he had a mouthpiece, a director always prefers to hide behind the back of another person. I was also afraid of how I'd act with these women. I had nothing to be afraid of when I was directing the film because I knew that was going to be something natural. But there were other scenes. I preferred to be behind the camera, but I'm not sure, sometimes I think the film would have been clearer. In any case, I suddenly found myself in the world of real cinema, I rediscovered myself as a film director, as someone who could say something about the reality that surrounded us. I have to say that this film constituted a very important moment in my life because it's as if it suddenly brought me back to cinema and not just to the role of a film director who has a socio-political duty. Suddenly, I'd made a film just for the sake of the film itself and that gave me a great deal of pleasure. It was a great challenge for me but at the same time, a great fulfillment. And this film, irrespective of how it was received, sometimes better, sometimes worse.
Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.
Title: "Everything for Sale" as a great challenge
Listeners: Jacek Petrycki
Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.
Tags: Hands Up, Ashes and Diamonds, Everything for Sale, Witold Sobociński, Jerzy Skolimowski, Zbigniew Cybulski, Frederico Fellini
Duration: 4 minutes, 35 seconds
Date story recorded: August 2003
Date story went live: 24 January 2008