a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Paintings of Jacek Malczewski in Birchwood

RELATED STORIES

Birchwood: A new look at nature
Andrzej Wajda Film-maker
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Zygmunt Samosiuk stanął wtedy po raz pierwszy za kamerą w filmie fabularnym. Wziął sobie do pomocy Edwarda Kłosińskiego, który stanął za kamerą jako szwenkier. No i zobaczyłem ich zmagania, że tak powiem, które polegało na tym, że bardzo często ja byłem ich doradcą w sprawach robienia zdjeć. Co wcale nie znaczyło, że się poczułem zawiedziony. Odwrotnie – zdjęcia były niespodziewane i takie, których by pewnie inny operator, bardziej wprawny, nie zrobił. No ale... ale realizacja tego filmu musiała przechodzić tak szybko właśnie jak ten padający śnieg w tym fragmencie kroniki filmowej. Mianowicie wiosna to jest chwila. Ja nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Wiosna to wiosna. Nie będę szedł przecież na pole i oglądał jak się listki rozwijają, bo mam ważniejsze problemy. Tu Polska nam ginie, tu mam jakieś... zatwierdzą mi scenariusz, nie zatwierdzą, będę miał... będę robił film, nie będę robił filmu. Zresztą w tym czasie już zacząłem pracować w teatrze, więc miałem prawdziwe zmartwienia, nie żeby się przyglądać czy listki się rozwijają. Więc pierwszy raz w ogóle spojrzałem na przyrodę i muszę powiedzieć, że takie kaczeńce, na przykład, na wiosnę wychodzą z wody. Robisz zdjęcia rano, ale już jutro nie ma dalszego ciągu, bo one drugi raz z wody nie wychodzą, już ich nie ma. Dmuchawce się pojawiają nagle, piękna łąka, dmuchawce, robimy zdjęcia fantastycznie, no ale następnego dnia już wiatr zdmuchnął, już nie ma tego. Tak że szybko musieliśmy działać, żeby trochę tej przyrody, że tak powiem, w tym stanie takim zdumiewającym, wiosennym uchwycić. I muszę powiedzieć, że ta pogoń właśnie, to Zyzio Samosiuk miał. Szybka decyzja, niespodziewane, że tak powiem, ujęcia i... i ten bieg, że tak powiem, żeby zdążyć. Poza tym co tu dużo mówić – film telewizyjny miał inne kryteria niż film fabularny. Co prawda robiliśmy film na taśmie filmowej, no bo innej taśmy w ogóle nie było i tak się robiło filmy telewizyjne, ale film telewizyjny miał małą... my zrobiliśmy ten film w 24 dni czy 25, co jak na tamte czasy to był rekord świata, można powiedzieć, żeby zrobić film. I okazało się, że wcale nie jest to film krótkometrażowy, tylko że film się rozwinął no i przyjął formę filmu do kina. No i teraz był problem – na ile telewizja decyduje się ten film odstąpić kinematografii i zaczekać nim go pokażą najpierw w kinie, żeby go pokazać później w telewizji. To był pierwszy tego rodzaju, pierwsza jaskółka, że tak powiem, współpracy pomiędzy kinematografią i telewizją. Dla mnie to było ważne, bo rozwinął się właśnie ten liryczny motyw w moich filmach, który okazał się być też pewnym wyznacznikiem moich możliwości, mojego stylu, a też i tematu, który mogę, że tak powiem, podjąć. Że nie jestem niewolnikiem tylko i wyłącznie filmu politycznego, że nie jestem niewolnikiem wielkiego widowiska i że mogę zrobić po takim filmie współczesnym jak Wszystko na sprzedaż mogę zrobić też film liryczny, film, który ma jeszcze inne, że tak powiem, zalety, jeżeli tak można to nazwać, niż tamte filmy.

This was the first time that Zygmunt Samosiuk stood behind a camera to make a film based on fiction. He had Edward Kłosiński to help him. I witnessed their struggles which basically involved me frequently advising them during shooting. This doesn't mean that I was disappointed. Quite the opposite - the shots were surprising and a more experienced cameraman would probably not have taken them. But the making of this film had to be as quick as that falling snow in the fragment of news bulletin I'd seen. Namely, Spring only lasts a moment. I'd never thought about that before. Spring is Spring. I'm not going to walk into a field and watch the leaves unfurl because I've got more important things to think about: Poland's dying, my screenplays may or may not be be accepted, I may or may not be able to make a film. Besides, at that time, I'd already begun to work in the theatre so I had real problems to deal with rather than peering at leaves to watch them unfurl. This was the first time I paid attention to nature and I have to say that... the duckings, for example, going into the water in Spring. You shoot in the morning but there is no continuation of this the next day because they don't go into the water again, they're not there any more. Dandelions suddenly appear, a whole meadow full of them, we take fantastic shots of them but the next day, the wind blows and it's all gone. So we had to act quickly to catch some of this nature at this stage, this amazing Spring stage. I have to say that Zyzio Samosiuk had it in him to chase shots in this way. A quick decision, an unexpected shot and this rush to do it in time. Apart from that, TV films had different criteria from films about fiction. It's true that we were making the film using celluloid film but that's because there was nothing else to use and that's how films for TV were made then. But TV film had little, we made this film in 24 or 25 days which for those times you could say was a world record. To make a film, and it turned out that it wasn't a short film at all but that it had developed and ended up being a film for cinema. The problem we faced now was whether TV would decide to hand the film over to the cinema, and whether it would wait until it was shown in the first cinema before later showing it on TV. This was the first of its kind, the first swallow, so to speak, of co-operation between cinema and TV. This was important for me because the lyrical motive in my films developed and it turned into a kind of determinant of my potential, my style as well as the topic I could handle. It showed I wasn't a prisoner of only political films, nor of spectacular cinema, and that having made a contemporary film like Everything for Sale I can also make a lyrical film, one that has other merits, if that's what I can call them, that were different from those of other films.

Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.

Listeners: Jacek Petrycki

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: Everything for Sale, Zygmunt Samosiuk, Edward Kłosiński, Jarosław Iwaszkiewicz

Duration: 3 minutes, 53 seconds

Date story recorded: August 2003

Date story went live: 24 January 2008