a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Sławek Myśliński

RELATED STORIES

Jurek Biter
Aleksander Smolar Political scientist
Comments (0) Please sign in or register to add comments

I only remember one childhood friend about whom I've spoken – that was Jurek Biter. He was very clever, very sensitive, delicate, a narcissist, from a Jewish family – terribly spoilt. His parents had adopted a little girl, an orphan but they had to give her away because he tormented her. That's less important – relations there were always strained. But thanks to the fact that I remember him, I've already mentioned this somewhere, when he was leaving probably in '58 or perhaps it was earlier than that towards the end of school, I recall, he asked me if I was leaving. At that time, Jews were leaving in droves, more left then than in '68 – it's the '68 emigration that most people remember. And when I said no, that I'm not leaving, he said, 'Well yes, you can stay. Your skin is thick enough'. I remember how that shocked me by its brutality and as the final words spoken as a farewell. Later, I met him again, relatively recently – two or three years ago. He came to Poland because he was showing his art work, I don't know whether it was in the Jewish Theatre or in the Social and Cultural Society of Jews in Poland, an institution which my father had headed at the dawn of time. And we greeted one another – he was devoid of warmth. He had two friends with him who later went off somewhere, they locked themselves away in that… I was totally dumbfounded. There was a complete lack of interest – but I was… after all, it had been a big chunk of my childhood. And I think this also stemmed from the choice I'd made, namely that they belonged to the Jewish world and that in some sense there was a judgement contained in this.

So in effect I lost contact with all of my friends and acquaintances whom I'd known either through the Jewish school I've mentioned – the first three years there – or through the Jewish summer camps or Club Babel which was attached to the institution that my father headed. It's interesting that none of them – maybe with the exception of one friend who came here once or twice and met me – no one tried to get in touch with me. Of course, neither did I attempt to contact them. But it was easier to get in touch with me because I'd stayed in the same place more or less whereas they had spread out across the world so I'm not discounting that it was because I belonged to an entirely different world in which they just weren't interested. I think I was hurt by this because I'd gone to the exhibition not because I was interested in art but on account of him to see how he looks and to exchange a few words with him.

Z czasów dzieciństwa pamiętam tylko jednego przyjaciela, o którym wspomniałem – to był Jurek Biter. On był bardzo zdolny, bardzo wrażliwy, subtelny, narcyz, żydowska rodzina i był szalenie rozpieszczony. Oni – ci jego rodzice – zaadoptowali dziewczynkę, sierotę i po prostu trzeba było ją oddać, on się znęcał nad nią właściwie. Mniejsza o to, tam zawsze te stosunki były też pełne napięć, ale dzięki temu, że jego pamiętam, to o tym już mówiłem – to jak on wyjeżdżał, w ‘58 roku pewnie to było czy wcześniej, gdzieś pod koniec szkoły, to zapytał mnie czy wyjeżdżam. Wtedy masowo Żydzi wyjeżdżali, więcej wyjechało niż w ‘68 roku – pamięta się przede wszystkim tę emigrację z ‘68 roku. I jak powiedziałem, że nie, nie wyjeżdżam, powiedział: „No tak, ty możesz zostać, jesteś wystarczająco gruboskórny”. Pamiętam, to mnie zaszokowało, równie brutalność tego i jako ostatnie słowa pożegnania. Spotkałem go później jeszcze raz, stosunkowo niedawno – dwa czy trzy lata temu. Przyjechał do Polski, bo miał tutaj wystawę malarską, ale nie wiem, czy to było w Teatrze Żydowskim czy w Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Żydów w Polsce – instytucja, którą w zamierzchłych czasach mój ojciec prowadził. I tam przywitaliśmy się, był kompletnie zimny. Byli tam jeszcze dwaj jego koledzy i oni później oddalili się, gdzieś zamknęli się. Można powiedzieć to było dla mnie zaskakujące. To znaczy taki kompletny brak zainteresowania –byłem jednak... to był kawał dzieciństwa. I ja myślę, że to wynikało też z mojego wyboru, to znaczy, że oni należeli do świata żydowskiego i w jakimś sensie w tym zawarta była też jakaś ocena. To znaczy, że ja właściwie straciłem kontakt z wszystkimi moimi kolegami, przyjaciółmi, których znałem, czy też poprzez szkołę żydowską, o której wspominałem – trzy pierwsze klasy szkoły żydowskiej – czy poprzez kolonie żydowskie, czy też Klub „Babel”, który był przy instytucji, którą ojciec kierował. To jest rzecz ciekawa, że właściwie nikt z nich – może poza jednym kolegą, który tu przyjechał raz czy dwa, ze mną się spotkał – nikt ze mną nie próbował nawiązać kontaktu. No, ja też nie, oczywiście. Ale ze mną było łatwiej – ja pozostałem w tym samym miejscu mniej więcej, oni gdzieś rozpierzchli się po świecie, więc ja nie wykluczam, że to było z tym związane, że ja należałem do kompletnie innego świata, który ich nie interesował. Myślę, że to mnie dotknęło, poszedłem nie ze względu na to, że to malarstwo mnie interesowało, tylko ze względu na niego, żeby zobaczyć, jak on wygląda, żeby zamienić parę słów.

Aleksander Smolar (b. 1940) is a Polish writer, political activist and adviser, vice-president of the Institute for Human Sciences and president of the Stefan Batory Foundation.

Listeners: Vitek Tracz

Vitek Tracz is a London-based entrepreneur who has been involved in science publishing, pharmaceutical information and mobile phone-based navigation.

Tags: Jurek Biter

Duration: 3 minutes, 10 seconds

Date story recorded: September 2017

Date story went live: 20 December 2018