NEXT STORY
Raymond Aron
RELATED STORIES
NEXT STORY
Raymond Aron
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
171. My professional detachment causes upset | 2 | 01:08 | |
172. Falling out with Adam Michnik | 7 | 03:40 | |
173. My friendship with Jacek Kuroń | 6 | 05:48 | |
174. Karol Modzelewski | 5 | 01:42 | |
175. The mission of the Institute of Human Sciences | 3 | 02:18 | |
176. Karol Modzelewski’s fidelity to the unknown | 9 | 02:53 | |
177. Change needs to be radical | 1 | 02:01 | |
178. Learning from Włodzimierz Brus | 1 | 03:22 | |
179. Zygmunt Bauman | 5 | 01:26 | |
180. Pierre Hassner | 5 | 04:28 |
No, a we Francji ogromną rolę w moim życiu odegrał człowiek, dzięki któremu znalazłem się we Francji, którego poznałem wcześniej – rok wcześniej we Włoszech. Otóż wyjeżdżając z Polski, kiedy Amerykanie odmówili mi wizy, starając się o pracę bądź stypendium w pięciu różnych krajach bodajże, zostałem przyjęty do Bologna Johns Hopkins University, do takiego bardzo dobrego uniwersytetu amerykańskiego, bardzo dobrego Wydziału Stosunków Międzynarodowych, bardzo dobre centrum tego wydziału. Można powiedzieć, że to były trzecie moje studia po ekonomii, socjologii, to były stosunki międzynarodowe. I tam wykładowcą, człowiekiem, z którym się zaprzyjaźniłem prawie natychmiast, był Pierre Hassner, który był ukochanym asystentem, wychowankiem Raymonda Arona, niesłychanie błyskotliwym filozofem polityki, stosunków, teoretykiem polityki, który znał wszystkich najwybitniejszych ludzi, można powiedzieć, w tej dziedzinie na świecie. Przy tym człowiek niesłychanie skromny, który zapraszał mnie i wielu innych również na obiady, za które zawsze płacił studentom. Zawsze był bardzo ciekaw tego, co mają do powiedzenia. To było dla mnie przeżycie i jak już o tym wspominałem, kiedy byłem u rodziny w Szwecji pewnego razu do mnie zadzwonił i powiedział mi: „Słuchaj, jeżeli możesz przyjechać do Raymonda Arona, to nie wiem, czy wiesz kto to jest?” Oczywiście, że wiedziałem, to była wielka postać humanistyki europejskiej, którego książki ja juz czytałem. Jedna była tłumaczona przez Giedroycia. W każdym razie... w każdym razie, w sumie pojechałem do Raymonda Arona, o tym już opowiadałem. Zostałem... dał mi na rok wspaniałe stypendium. No ale pozostanę jeszcze przy Pierze Hassnerze, to był... to był niezwykły przyjaciel i do dzisiaj... niestety, teraz jest bardzo ciężko chory, nie przebywa w domu, odwiedzam go regularnie, kiedy tylko jestem w Paryżu. I to jest człowiek niezwykłej inteligencji, niezwykłej otwartości, ciekawości świata i ludzi i takiej skromności, prostoty. To znaczy, że trudno byłoby się domyślić poziomu jego myśli, jego inteligencji zanim człowiek nie zacznie mówić o rzeczach poważnych i on wtedy natychmiast podejmuje temat, rozmawia, czy jeżeli się nie słyszy jego wykładu czy też jeżeli nie czyta się jego artykułów. Jak on mówi o sobie – jest średniodystansowcem, to znaczy sporo książek się ukazało, ale to zawsze są zbiory jego artykułów. Średniodystansowiec to znaczy, że on nie był od artykułów prasowych ani od książek, tylko zawsze pisał 30-50 stron, powiedzmy. To były artykuły dotyczące strategii stosunków Wschód-Zachód, czy Stany Zjednoczone a Europa, o Europie, strategii amerykańskiej. To był cały wachlarz tematów dotyczących polityki międzynarodowej i nawet naszego syna nazwaliśmy jego imieniem, chociaż w wersji polskiej: Piotr, ale po Pierze właśnie, Pierre Hassner. On jest Żydem rumuńskim, przyjechał jako 19-letni chłopak do Francji, gdzie całą karierę zrobił. Często wyjeżdżał do Stanów czy gdzieś tam – można powiedzieć, że to od niego uczyłem się, po pierwsze, stosunków międzynarodowych, zatem Francji, no poza tym bardzo wielu różnych rzeczy, filozofii politycznej. Był najbliższym nam człowiekiem, który przyjeżdżał nawet jak byliśmy w Aix-en-Provence, czy jak byliśmy jeszcze w Londynie, przyjeżdżał specjalnie, żeby... żeby nas odwiedzić.
Well, in France – I've arrived in France – the person who played a huge role in my life and thanks to whom I found myself in France was someone I'd met the previous year in Italy. When I was leaving Poland and after the Americans had denied me a visa, as I was applying for work or for a grant in five different countries, I was accepted by Johns Hopkins University in Bologna, an excellent American university, to their very good School of Advanced International Studies, a high quality centre of that field. You could say that the third subject I studied following on from economics and sociology was international relations. One of the lecturers there with whom I made friends almost immediately was Pierre Hassner who was the beloved assistant lecturer and protégé of Raymond Aron. He was an exceptionally bright political philosopher, political theorist who knew all of the world's most eminent people in this field. In addition, he was exceptionally modest and would invite me and others to dinners where he would always pay for his students. He was always very interested in what they had to say. This was a real experience for me and as I've already mentioned, on one occasion when I was visiting my family in Sweden, he rang me and said, 'Listen, if you can, come to Raymond Aron – do you know who that is?' Of course I knew – he was a great figure in European humanities whose books I'd already read; one had been translated by Giedroyc. In any case, I went to meet Raymond Aron – I've spoken about this already. He gave me a wonderful grant for a year. But let me carry on with Pierre Hassner. He became an extraordinarily good friend and to this day… sadly, he's now very seriously ill, he doesn't live at home, I visit him regularly whenever I'm in Paris. He's exceptionally intelligent, open, curious about the world and about people, of such modesty and simplicity that it would be hard to guess just how intelligent he is until you start to talk about serious issues, and then he immediately joins in and talks. If you've not heard his lectures or read his articles… he says about himself that he was a middle-distancer; lots of his books were published but they were always collections of his articles. A middle-distancer means that he didn't write articles for the press nor did he write books; he only ever wrote 30-50 pages at a time. They were articles on strategic East-West relations, or those between the United States and Europe, about Europe, American strategy. In other words, it was the whole spectrum of topics dealing with international politics. Even our son – we named him after him but with the Polish version: Piotr, he's Piotr but he's named after Pierre, Pierre Hassner. He was a Romanian Jew who'd arrived in France when he was a 19-year-old boy where his entire career… he'd often go to the States or some other place… and you could say that I learned from him firstly about international relations then France, but apart from that there were many other things: political philosophy which lay within the scope of his professional interests and his expertise. You could say that he was the person who was closest to us and he'd come to see us even when we were in Aix-en-Provence or when we were still in London, he'd come especially to visit us.
Aleksander Smolar (b. 1940) is a Polish writer, political activist and adviser, vice-president of the Institute for Human Sciences and president of the Stefan Batory Foundation.
Title: Pierre Hassner
Listeners: Vitek Tracz
Vitek Tracz is a London-based entrepreneur who has been involved in science publishing, pharmaceutical information and mobile phone-based navigation.
Tags: Johns Hopkins University, Pierre Hassner, Raymond Aron
Duration: 4 minutes, 28 seconds
Date story recorded: September 2017
Date story went live: 20 December 2018