NEXT STORY
First purchase of weapons
RELATED STORIES
NEXT STORY
First purchase of weapons
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
81. The first assassination attempt in the ghetto | 201 | 02:40 | |
82. The setting up of the Jewish Fighting Organisation | 167 | 05:39 | |
83. First armed action in the ghetto | 198 | 05:50 | |
84. Warsaw followed our example: Operation Arsenał | 147 | 05:11 | |
85. First supplies of weapons | 138 | 05:26 | |
86. The weapons factory in the ghetto | 153 | 03:25 | |
87. The arrest of Jurek Wilner and loss of our contact | 174 | 03:17 | |
88. Money for the ghetto from America | 133 | 02:26 | |
89. Money dilemma | 113 | 03:42 | |
90. First purchase of weapons | 140 | 01:10 |
So my friend, who lived on Sapieżyńska Street, he was supposed to hand out this money. We already knew from various - this was meant to have been top secret but even in that resistance movement which was so careful, there was a leak somewhere, there are leaks today, but there were leaks there, too - the money's arrived! Except, where was it? Has it reached Sapieżyńska yet or not? It was hard to find this out. But finally, we got the information and we were able to get the money out of him. But the money hadn't arrived yet at that point. The first amount, the first $5,000 reached Bund because that Worker's Committee was a very powerful American institution and they kept a check. Not on us, but on London. As for London, there was nothing they could do. They sent the money, it reached us here but when they sent an 'iskrówka' to Mr Korboński, he held onto it for a bit but then he realised this was no joking matter, that this money wasn't to be pocketed by the government but that it needed to be passed on. So Zygielbojm sent us an 'iskrówka' at the same time because that's how everything was sent then and that's what it was called. Maybe it was sent by radio, I don't know, but that's what it was called, 'iskrówka'. So Feiner, who was a penny-pinching Cracovian, knew how to get his hands on this money. He got in there with those who - Mr Aristocrat, you've never seen him, you ought to see his photograph, the grand patron, with an aristocratic moustache, grey-haired, a white, starched shirt, a cravat or a bow-tie, altogether an aristocrat of the first order. He lives in Żolibórz, carries a cane when he walks, altogether a count. So he was trying to get his hands on this money and had got hold of some. He managed to get $5,000 and sent that over to us. I knew a guy who kept this $5,000 in his pocket, and that's what we had to buy weapons with. But for $5,000? Besides, those friends of mine were just kids and they thought this - there's no need to eat, no one else is eating so we don't need to eat, either, and things like that. They were only kids but they wanted the money. It wasn't so easy to give Bund money to these Zionist kids who had no idea of what everything was about, what it meant to eat dinner. In those kibbutz of theirs, people ate rough soap and nails instead, because that's what they felt they had to do if that was what the whole population was doing, then they had to die of starvation, too. I don't know what they lived off, that's what they said, but I have no idea of what they really ate but they wanted money. I was, we were in a difficult situation because how could we give them that money, yet we wanted to buy weapons.
Więc on miał dawać te pieniądze. Już było wiadomo z różnych, bo niby to wszystko jest ścisła tajemnica, ale nawet w tej konspiracji tak ścisłej to gdzieś jest przeciek, dzisiaj są przecieki, ale tam też był przeciek – pieniądze już są. Tylko gdzie one są? Czy one są już na Sapieżyńskiej czy nie? To było trudno się dowiedzieć. Ale w końcu myśmy się dowiadywali i można było wyrwać od niego te pieniądze. Ale nie było wtedy pieniędzy jeszcze. Pierwsze pieniądze, pierwsze pięć tysięcy dolarów dostał Bund, bo ten Komitet Robotniczy to była bardzo silna instytucja amerykańska i oni monitorowali. Oni monitorowali nie nas, Londyn, rozumiesz? A Londyn – przecież on nic nie mógł zrobić, przysłał te pieniądze, doszły tutaj, ale oni jak przysłali iskrówkę tutaj do pana Korbońskiego, to trochę przetrzymał, ale trochę zobaczył, że to nie żarty, że te pieniądze nie są do kieszeni dla rządu, tylko że to trzeba oddać. I jednocześnie Zygielbum przysyłał do nas iskrówki, bo to iskrówką szło wszystko, tak się nazywało, może to było radio, nie wiem, ale to się nazywało iskrówki – iskrówką, że pieniądze są w Polsce.
Więc Feiner, który jest krakowskim centusiem, jak pieniądze to się umiał dobrać. To się dobierał do tych, którzy tam... Pan Szlachcic miał takie wielkie... Wyście go nie widzieli, na zdjęciu trzeba zobaczyć. Pan mecenas, wąsy szlacheckie, siwa głowa, biała, sztywna koszula, krawat albo muszka – w ogóle szlachta w pierwszym gatunku. Mieszka na Żoliborzu, chodzi z laseczką, w ogóle hrabia i on się do nich dobierał, i on zaczął wyciągać pieniądze. I pierwsze pięć tysięcy dolarów on wyciągnął i przysłał. I znałem takiego faceta, który trzymał te pięć tysięcy dolarów w kieszeni... no ale nie, to było... i trzeba było kupować za to broń. Ale za pięć tysięcy dolarów, zresztą te moje kolegi to były pętaki, oni nie mieli... wiesz co, oni uważali tak, że jeżeli jeść nie trzeba, wszyscy nie jedzą, to my też nie jemy, no i takie różne rzeczy, ale byli ostatnie pętaki, ale pieniądze chcieli. To nie jest tak łatwo dać bundowskie pieniądze takim pętakom syjonistom, którzy w ogóle nie wiedzą o co chodzi, co to znaczy zjeść obiad. Bo wiesz, w tych ich kibucach to się jadło szare mydło i gwoździki zamiast tego, bo trzeba było być tak, jak cała ludność, trzeba było umrzeć z głodu. Nie wiem z czego oni żyli, tak oni mówili. A co oni jedli naprawdę to ja nie wiem, ale pieniądze chcieli. Ja byłem w trudnej... myśmy byli w trudnej sytuacji, jak im tam dawać te pieniądze, aleśmy chcieli kupować broń.
Marek Edelman (1919-2009) was a Jewish-Polish political and social activist and a noted cardiologist. He was the last surviving leader of the 1943 uprising in the Warsaw Ghetto. Following the Second World War, he took an active part in domestic and international politics, dedicating himself to fighting for justice and peace.
Title: Money dilemma
Listeners: Joanna Szczesna Joanna Klara Agnieszka Zuchowska Anka Grupinska
Joanna Szczesna, dziennikarka "Gazety Wyborczej", autorka - wraz z Anna Bikont - biografia polskiej noblistki "Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej". Od lat 70-tych zwiazana z opozycja demokratycznaw Polsce, wspólpracowniczka Komitetu Obrony Robotników, wspóltwórczyni prasy niezaleznej w Polsce: redaktorka "Biuletynu Informacyjnego KOR-u", Agencji Prasowej "Solidarnosc" i "Tygodnika Mazowsze".
Joanna Szczesna is a journalist writing for Gazeta Wyborcza. Together with Anna Bikont, she’s the author of Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej (The Recollected Flotsam, Friends and Dreams of Wislawa Szymborska) a biography of Wislawa Szymborska, the Polish winner of the Noble Prize for Literature. Since the 1970s, Joanna Szczesna has been involved with the democratic opposition movement in Poland, active in the Worker’s Defence Committee (KOR), the co-founder of the independent press in Poland: editor of KOR’s Information Bulletin, Solidarnosc Press Agency and Tygodnik Mazowsze.
Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska was born 20 January 1938. Her father was killed in the Katyń massacre. After the war, she moved from Warsaw to Lódz. She obtained a degree in medicine in 1960, qualifying as a specialist in internal medicine in 1973. Dr Zuchowska worked with Marek Edelman for 15 years. In 1982 she left Poland for Algeria where she remained for the next three years, returning to Poland in 1985. She currently lives in Lódz.
Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska, urodzona 20 stycznia 1938. Ojciec zginal w Katyniu. Po wojnie zamieszkala w Lodzi. Studia ukonczyla w 1960 r. a specjalizacje z chorób wewnetrznych w 1973 r. Doktorat obronila we Wroclawiu. Pracowala z Markiem Edelmanen przez 15 lat. W 1982 r. wyjechala do Algerii. Wrócila do Polski w 1985 r. i mieszka obecnie w Lodzi.
Anka Grupinska ukonczyla filologie angielska na UAM w Poznaniu. Wspólpracowala z poznanskimi pismami podziemnymi, wraz z innymi zalozyla i wydawala dwumiesiecznik "Czas Kultury". W latach 1988-1989 przebywala w Izraelu opracowujac wspomnienia ocalalych z Zaglady. W latach 1991-1993 pracowala jako attaché kulturalny w ambasadzie polskiej w Tel Awiwie. Od 1996 mieszka w Polsce. Anka Grupinska specjalizuje sie w tematyce stosunków polsko-zydowskich. Publikuje ksiazki (m. in. Wydawnictwo Literackie, Zydowski Instytut Historyczny, Twój Styl), artykuly prasowe (m. in. "Tygodnik Powszechny", "Rzeczpospolita"), realizuje projekty wystawiennicze. Jest takze koordynatorem miedzynarodowego projektu "Swiadek zydowskiego wieku" (archiwizowanie pamieci o zydowskiej przedwojennej Polsce), prowazi autorska audycje radiowa "O Zydach i o Polakach tez" i uczy warszawskich studentów sztuki czytania i pisanie tekstów literackich.
Anka Grupinska studied English at the Adam Mickiewicz University in Poznan, Poland. She wrote for Poznan’s underground publications and was herself one of the founding publishers of the bi-monthly Czas Kultury. She spent 1988 and 1989 in Israel compiling reminiscences of Holocaust survivors. From 1991 to 1993, she held the post of Cultural Attache at the Polish Embassy in Tel Aviv. She moved back to Poland in 1996 and now writes books on Jewish subjects, mainly dealing with the history of the Warsaw ghetto. She is also a freelance journalist for Tygodnik Powszechny. Anka Grupinska is the director of the Centropa Foundation project in Poland (oral history project) called “The Witness of the Jewish Century¿, presents her own radio programme, “Of Jews and of Poles too¿, and teaches creative writing and oral history in Collegium Civitas and SWPS in Warsaw.
Tags: Sapieżyńska Street, Bund, Worker`s Committee, American institution, London, Żolibórz, Stefan Korboński, Szmul Zygielbojm, Yechiel Fajner
Duration: 3 minutes, 43 seconds
Date story recorded: December 2003
Date story went live: 24 January 2008